Klasyk rozczarował. Przy Bułgarskiej strzelać nie kazano

Krzysztof Zaborowski
W hicie 12. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Lech Poznań zremisował bezbramkowo z Legią Warszawa. Ligowy klasyk pozostawił poczucie niedosytu. Dużo walki sprawiło, że ponad 33 tys. kibiców nie zobaczyło ani jednej bramki. Remis może cieszyć jedynie Śląsk Wrocław. Lider T-Mobile Ekstraklasy utrzymał przewagę nad grupą pościgową. Przed Legią teraz arcyważne spotkanie z Rapidem Bukareszt.

„Bądź świadkiem październikowej batalii”. To hasło towarzyszyło spotkaniu Lecha z Legią i przyniosło zamierzony efekt. Ponad 30 tys. kibiców stawiło się na Bułgarskiej. Kibice z Poznania zgodnie z zapowiedziami przerwali protest. To miał być dodatkowy atut zespołu Jose Marii Bakero.

W dobrych humorach przystępowali do ligowego klasyku piłkarze Legii. Dwa zwycięstwa w tygodniu przeciwko Widzewowi przedłużyły zwycięską serię do ośmiu spotkań. Zwycięstwo w środę na Łazienkowskiej dało awans do ćwierćfinału Pucharu Polski. Dodatkowo Maciej Skorża przed hitem w Poznaniu miał kłopot bogactwa. Żaden z piłkarzy nie narzekał na kłopoty zdrowotne. Wszyscy zawodnicy byli do dyspozycji szkoleniowca. Zdołał wykurować się Ivica Vrdoljak. Kapitan Legii nie dokończył pucharowego spotkania, ale na niedzielny pojedynek był już w pełni gotowy. Skorża postawił na jedenastkę, która prawdopodobnie zacznie rywalizację przeciwko Rapidowi Bukareszt.

Na korzyć Lecha przemawiała statystyka. Kolejorz wygrał pięć z ostatnich sześciu potyczek na Bułgarskiej. Ostatnie zwycięstwo Legii w Poznaniu miało miejsce siedem lat temu. Wówczas bramka Piotra Włodarczyka dała zwycięstwo nad odwiecznym rywalem.

Pierwsze fragmenty to badanie się obydwu zespołów. Nieśmiałe ataki niezawodnego tandemu Legii Ljuboja-Radović dopiero nabierały rozmachu. To gospodarze dali pierwszy sygnał do ataku. W 12. minucie rozbudził trybuny Rafał Murawski. Uwolnił się z pod opieki obrońców Legii, zdecydował się na uderzenie z dystansu. Piłka minęła jednak prawy słupek bramki Dusana Kuciaka.

Zobacz zdjęcia ze spotkania - część 1

Za chwilę urwał się lewą flanką Aleksandyr Tonew, który otrzymał szansę gry od pierwszych minut. Dośrodkowanie Bułgara zdołał wybić w ostatniej chwili Artur Jędrzejczyk. Tuż za jego plecami czaił się już Artiom Rudniew. Najskuteczniejszy strzelec obecnego sezonu T-Mobile Ekstraklasy był bohaterem ostatniego starcia w Poznaniu. Reprezentant Łotwy zdobył wówczas jedyną bramkę, która dała zwycięstwo Lechowi.

W 23. minucie Tonew mógł otworzyć wynik spotkania przy wydatniej pomocy Ariela Borysiuka. Strzał pomocnika Lecha odbił się od głowy rywala. Dusan Kuciak z trudem zdołał przenieść piłkę nad porzeczką. Słowacki bramkarz został bohaterem kolejnej akcji. Lech krótko rozegrał rzut rożny, piłka trafiła do Rafała Murawskiego. Reprezentant Polski dośrodkował wprost na głowę Ivana Djurdjevicia. Kapitalny refleks Kuciaka uniemożliwił zdobycie bramki przez doświadczonego pomocnika Kolejorza, który ze względu na czerwoną kartkę Dimitrje Injaca zagrał od początku.

Kwadrans przed końcem Legia powinna prowadzić 1:0. Tym razem duet Ljuboja-Radović rozmontowali z łatwością defensywę Lecha. Wysiłek Serbów zniweczył Janusz Gol. Nie wykorzystał kapitalnego podania Radovicia na wolne pole. Strzelił obok interweniującego Jasmina Buricia. Miroslav Radović potwierdził, że jego powołanie do kadry wcale nie było na wyrost.

Tuż przed Semir Stilić był bliski zdobycia gola. Reprezentant Bośni i Hercegowiny źle trafił w piłkę i uderzył obok bramki Kuciaka. Stilić przed spotkaniem zaprzeczył jakoby miał przenieść się na Łazienkowską w zimowym okienku transferowym. Bośniakowi w czerwcu 2012 r. kończy się kontrakt i prawdopodobnie zimą opuści Poznań. Jednak jak sam zaznaczył w grę wchodzi tylko gra w zachodnim klubie. Póki co najważniejsze dla Stilicia będą spotkania barażowe o awans na EURO 2012. Bośnia i Hercegowina zmierzy się z Portugalią o prawo gry w tym turnieju.

Początek drugiej połowy przypominał pierwsze fragmenty starcia. W 55. minucie kapitalną akcję zmarnował Artiom Rudniew. Błąd popełnił Artur Jędrzejczyk, który zbyt nonszalancko wycofał piłkę do Kuciaka. Snajper Lecha błyskawicznie przejął piłkę, ale strzelił słabo i obok bramki.

Napór Lecha trwał w najlepsze. Pięć minut później Stilić otrzymał doskonałe podanie od Murawskiego. Będący w polu karnym Bośniak postanowił poszukać jeszcze do Rudniewa w polu karnym, ale zabrakło dokładności.

Zobacz zdjęcia ze spotkania - część 2

Dusan Kuciak uwijał się niczym w ukropie, bowiem za chwilę strzelał Sergiej Kriwiec. Słowacki golkiper konsekwentnie pracował na miano najlepszego piłkarza swojego zespołu. Wyraźna przewaga gospodarzy wymusiła ruchy kadrowe Macieja Skorży. Szkoleniowiec Legii wprowadził Michała Żyro w miejsce Janusza Gola. Reprezentant Polski powołany na najbliższe mecze kadry z Włochami i Węgrami nie zaliczy spotkania w Poznaniu do udanych. Obok niego na zgrupowanie wybiorą się Jakub Wawrzyniak, Marcin Komorowski, a także Maciej Rybus.

Na kwadrans przed końcem przebudziła się Legia za sprawą uderzenia wprowadzonego na boisko Michała Kucharczyka. Napastnik zastąpił Macieja Rybusa.

Antidotum na kapitalną formę Kuciaka nie mógł odnaleźć Rafał Murawski. Wszystkie strzały w światło bramki parował Słowak. Najgroźniejszy strzał w końcówce spotkania.

W 89. minucie architektem kolejnego zwycięstwa w lidze mógł być Michał Żyro. Mógł, gdyby jego podanie wykorzystał Ivica Vrdoljak. Chorwat nie trafił z dwóch metrów do pustej bramki. Do pustej bramki piłka zmierzała po strzale Luisa Henriqueza. Piłkę z linii bramkowej wybił Jakub Wawrzyniak. Asystę mógł zaliczyć Semir Stilić.

Niesamowite tempo w końcówce zaowocowało ostatnią okazją dla Rudniewa. Strzał z woleja obronił najlepszy w szeregach Legii Duszan Kuciak. Tym samym pojedynek napastników obu zespołów zakończył się remisem. Aktywny do końca spotkania Artiom Rudniew nie powiększył dorobku bramkowego. Od 84. minuty nie miał na to szans Danijel Ljuboja, który z grymasem bólu na twarzy opuścił plac gry.

Chociaż ligowy klasyk zawiódł to w końcówka drugiej połowy przysporzyła wielu emocji. Lech Poznań był bliższy 30. zwycięstwa w historii ligowych gier. Podopieczni Jose Marii Bakero drugi mecz z rządu kończą spotkanie bez zdobyczy bramkowej. O ile sytuacji nie brakowało, to jednak zawiodła skuteczność. Bohaterem mógł zostać Artiom Rudniew. Tym razem reprezentant Łotwy nie znalazł sposobu na pokonanie Dusana Kuciaka. Kapitalna forma słowackiego bramkarza może cieszyć Macieja Skorżę. W czwartek Legia zmierzy się z Rapidem Bukareszt i ewentualna wygrana może dać awans do fazy pucharowej Ligi Europejskiej. To teraz najważniejszy cel Legii.

Lech Poznań - Legia Warszawa 0:0- czytaj zapis relacji na żywo z meczu

Żółta kartka - Lech Poznań: Grzegorz Wojtkowiak. Legia Warszawa: Maciej Rybus, Miroslav Radović

Sędzia: Hubert Siejewicz (Białystok)

Widzów: 33 125

Lech Poznań: Jasmin Burić - Grzegorz Wojtkowiak (83. Marciano Bruma), Hubert Wołąkiewicz, Marcin Kamiński, Luis Henriquez - Semir Stilić, Siergiej Kriwiec, Rafał Murawski, Ivan Djurdjević (71. Jakub Wilk), Aleksander Tonew (62. Mateusz Możdżeń) - Artiom Rudnev

Legia Warszawa: Dusan Kuciak - Artur Jędrzejczyk, Michał Żewłakow, Marcin Komorowski, Jakub Wawrzyniak - Maciej Rybus (73. Michał Kucharczyk), Ariel Borysiuk, Janusz Gol (65. Michał Żyro), Ivica Vrdoljak, Miroslav Radović - Danijel Ljuboja (84. Rafał Wolski)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24