Kluby, które wegetują

Michał Mlecz
W tle kibice Odry Wodzisław podczas meczu z GKS Bełchatów
W tle kibice Odry Wodzisław podczas meczu z GKS Bełchatów Michał Wieczorek (Ekstraklasa.net)
Polska Ekstraklasa idzie powoli do przodu, nie ma ku temu żadnych wątpliwości. Coraz więcej klubów buduje nowe stadiony oraz sięga po coraz to droższych zawodników. Są jednak kluby, w których czas się zatrzymał.

Coraz to bogatsi właściciele czy też sponsorzy klubów, doprowadzają do tego, że w polskiej Ekstraklasie zaczynamy mieć zalążki europejskiej piłki. Problem w tym, że w polskiej lidze kluby, które złapały „Pana Boga za nogi” zliczyć można na palcach jednej ręki. Teoretycznie za powstanie „piłkarskich domów strachów” odpowiadają pieniądze, a właściwie ich brak. Jednak teorię tą można szybko „obalić”, służąc przykładem Polonii Bytom czy Ruchu Chorzów.

Klub z Bytomia może i straszy stadionem. Ale dzięki dobrze prowadzonemu systemowi wyszukiwania piłkarzy, udało się wypromować i sprzedać takich piłkarzy jak Przybylski czy Komorowski. Do tego dochodzi spore zainteresowanie piłką w Bytomiu. Klub na meczach ligowych może liczyć na frekwencję rzędu 5-8 tys widzów, co sprawia, że wysłużony stadion nie prezentuje się całkiem najgorzej. Podobnie ma się sprawa w chorzowskim Ruchu. Co prawda jeszcze pół roku temu oglądanie meczy chorzowian było katorgą. Zespół grał swoje „domowe” mecze na stadionie Śląskim, który świecił pustkami. Do tego, głównie za sprawą Bogusława Pietrzaka, klub grał niezwykle brzydką dla oka, oraz po prostu słabą, piłkę. Jednak od obecnego sezonu klub powrócił na swój stadion przy ulicy Cichej, co zaowocowało frekwencją rzędu 8-10 tys widzów. Również dzięki pracy trenera Fornalika, klub gra dużo ciekawszą piłkę niż za kadencji trenera Pietrzaka. Ktoś odpowie, iż zarówno funkcjonowanie Polonii oraz Ruchu to wegetacja bez przyszłości. Jednak w wypadku takich zarzutów można posłużyć się przykładem Górnika Zabrze. Klub przez długie lata wegetował, podobnie jak dwa wspomniane wyżej. Ale w końcu pozyskał możnego właściciela (głównie dzięki licznej frekwencji na stadionie), i pomimo spadku z Ekstraklasy, klub z Zabrza czeka świetlana przyszłość.

Niestety najgorsze świadectwo polskiej Ekstraklasie wystawiają kluby, które mają dobrą lub przynajmniej przyzwoitą sytuacje finansową. Jednym z takich klubów jest Odra Wodzisław. Drużyna od 13 lat gra nieprzerwanie w Ekstraklasie. Problem w tym, że pomimo niezłych finansów (zapewnia je czeski inwestor) jest nastawiony na przetrwanie. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, iż piłkarze z Wodzisławia grają praktycznie dla siebie. Stadion Odry podczas meczy ligowych odwiedza znikoma ilość widzów (wyjątkami są starcia z ligową czołówką). Jeśli już kibice Odry pojawią się na stadionie, to bardziej niż na dopingu, skupiają się na wyrzucaniu swoich żali w kierunku arbitra.

Podobnie sytuacja ma się w Bełchatowie. Dzięki sponsoringowi Polskiej Grupy Energetycznej klub ma niezły budżet i niezłą drużynę. Problem w tym, że Bełchatów jest chyba nasiąknięty siatkówką, głównie za sprawą miejscowej Skry, która uchodzi za absolutną elitę w kraju. Na stadionie GKS, podobnie jak w Wodzisławiu, pojawia się znikoma liczba widzów. A nawet jeśli pojawi się trochę więcej kibiców, to są przekrzykiwani przez fanów drużyn przyjezdnych. Oczywiście pewnie jeden z głównych przyczyn tak małej liczby widzów na meczach obu drużyn jest fakt, iż znajdują się one w stosunkowo małych miastach. Podobną sytuacje przerabialiśmy w przypadku Groclinu Grodzisk Wielkopolski. Prezes Zbigniew Drzymała stworzył dobry zespół, ale mecze drużyny cieszyły się małym zainteresowaniem. W końcu postawił sprzedać swój zespół do większego miasta. Teraz Groclin występuje pod szyldem Polonii Warszawa. Przy całym zamieszaniu związanym z przemianą Groclinu w Polonie, ktoś mądry powiedział, iż małe miasto to miejsce dla małej piłki, a duże miasto to miejsce dla dużej piłki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24