Kołodziej: Jedziemy do Poznania wygrać z Lechem

Dziennik Zachodni
Dariusz Kołodziej
Dariusz Kołodziej Jakub Jaźwiecki / Dziennik Zachodni
- Każdy zawodnik ma nadzieję, że takim wejściem z ławki rezerwowych jak moje, można przekonać trenera, aby w następnym meczu dał mu szansę gry od pierwszej minuty - mówi strzelec dwóch goli dla Podbeskidzia w meczu z Odrą, Dariusz Kołodziej.

Miał pan prawdziwe wejście smoka!
Cieszę się, że akurat moja zmiana miała takie znaczenie i pomogłem drużynie zdobyć trzy bardzo cenne punkty. Tą wygraną musieliśmy dosłownie Odrze wytargać. W następnych meczach powinno być nam już łatwiej.

Bramka z rzutu wolnego nie była dziełem przypadku?
No tak (śmiech). W tygodniu poprzedzającym mecz często ćwiczyłem strzały z rzutu wolnego, tym większą mam radość z tego gola.

Liczy pan teraz na grę w podstawowym składzie?
Każdy zawodnik ma nadzieję, że takim wejściem z ławki rezerwowych jak moje, można przekonać trenera, aby w następnym meczu dał mu szansę gry od pierwszej minuty.

Z trybun oglądał mecz trener Lecha Jose Mari Bakero.
Szczerze mówiąc nie wiedziałem o tym, ale to nie miało dla nas większego znaczenia.

Po pana bramkach robił jakieś notatki.
Jeśli się mnie obawia, to jest mi bardzo miło (śmiech). Pojedziemy na mecz Pucharu Polski do Poznania po zwycięstwo, choć nie możemy zapominać o lidze, która jest przecież priorytetem.

Trener Kasperczyk ostrzega, że wiosna jest trudniejsza.
Zdecydowanie! Na przykładzie Podbeskidzia, Piasta i ŁKS-u widać, że o punkty nie będzie tak łatwo, jak jesienią.

Rozmawiał Tomasz Kuczyński

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24