Korona II Kielce – Wisła Sandomierz 0:0
Korona II: Pesković – Korcz (75. Kolasa), Rogala, Wrześniewski, Pietras – Stachura, Mokrzycki, Kotarzewski, Trafford (55. Uniat) – Słaby, Poński (60. Chudecki).
Wisła: Drzymała – Ziółek (82. Korona), Beszczyński, Górski, Chorab – Piątkowski (70. Tur), Sudy, Kwiecień, Łata (70. Mandzelowski) – Stróżak (88. Matuszczak), Michalski.
Sędziował: Mateusz Łosiak.
W meczu czołowych zespołów ligi zabrakło bramek, ale widowisko mogło się podobać. – Rozegraliśmy najlepsze spotkanie w tym sezonie, niestety, zabrakło nam skuteczności. Najlepsze okazje mieli: Michał Wrześniewski, Jakub Kotarzewski. Szkoda, że nie udało się zwyciężyć, bo moglibyśmy wtedy zmniejszyć dystans do lidera. Wisła była najgroźniejszym zespołem, jaki tej jesieni gościł na stadionie przy Szczepaniaka – wspominał Paweł Czaja, trener rezerw Korony.
- Nie ograniczaliśmy się tylko do kopania piłki do przodu, staraliśmy się rozgrywać ją. Największe zagrożenie pod kielecką bramką stworzyli: Mateusz Michalski, Maciej Stróżak, Kacper Górski, ale nie udało się zdobyć gola. Remis jest sprawiedliwy – podsumował Mateusz Kulita, kierownik sandomierskiej drużyny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?