Korona trenowała w deszczu i z młodzieżą

- Chodziło o to, by wprowadzić nowy element do zajęć. Młodzi chłopcy mogli się przekonać ile im jeszcze brakuje, a zawodnicy z pierwszego zespołu mogli poznać naszą młodzież i po prostu potrenować z innymi zawodnikami. Szyki pokrzyżowała nam trochę pogoda, ale w sumie jestem zadowolony z zajęć – ocenił Tomasz Wilman, trener Korony.

Z zespołem trenował w środę Maciek Gostomski, który wcześniej zmagał się z drobnymi dolegliwościami. Ze względu na takie właśnie drobne dolegliwości mięśniowe w środę indywidualnie trenował Łukasz Sekulski, a z zajęć zszedł w połowie z obłożonym lodem kolanem Bartosz Rymaniak.
- Łukasz powinien dojść do pełnej sprawności do poniedziałkowego meczu. Zobaczymy co z Bartkiem Rymaniakiem. Zderzył się z jednym z młodych zawodników, nie wygląda to groźnie, ale na wszelki wypadek zrobimy badanie USG - wyjaśnia Wilman.

W środę z drużyną trenowali już dwaj boczni obrońcy Korony – Estończyk Ken Kallaste i Łotysz Vladislavs Gabovs. Obaj zagrali w ostatnich eliminacyjnych meczach swoich drużyn w pełnym wymiarze czasowym. Estonia przegrała w Tallinie 0:2 z Grecją, a Łotwa 0:2 w Rydze ekipie z Węgrami.

Trener Wilman przeanalizował już wyniki badań wydolno-ściowych, jakie w ubiegłym tygodniu zawodnicy przeszli w Cen-trum Rehabilitacji i Sportu Uniwersytetu Jana Kochanowskiego.

- Zacznę od tego, że centrum jest znakomicie wyposażone i urządzenia które tam są mogą nam bardzo pomóc. – Wyniki są różne, wychodzi z nich, że niektórzy zawodnicy są przemęczeni, więc obciążenia będziemy dobierać bardzo indywidualnie – twierdzi Wilman.

W czwartek pierwszy zespół Korony ma wolne, indywidualnie będą jedynie ćwiczyć niektórzy zawodnicy. Trening całego zespołu zaplanowany jest na piątek. Rozgrywki Korona wznowi w poniedziałek, o godzinie 18 na Kolporter Arenie podejmuje Śląsk Wrocław.

Sport Echo Dnia