Kosecki: Przepraszam za kopnięcie piłki w trybuny

Jacek Czaplewski
sylwester wojtas
- Cieszę się, że wygraliśmy na trudnym terenie. Dziękuję chłopakom z drużyny za walkę. Oby tak dalej. Musimy kroczyć ku kolejnym zwycięstwom, bo dla nas liczy się tylko i wyłącznie mistrzostwo - mówił po spotkaniu z Lechią Gdańsk skrzydłowy Legii Warszawa, Jakub Kosecki.

Dla "Kosy" wizyta na PGE Arenie była szczególna. W zeszłym sezonie, a konkretnie w rundzie wiosennej, przebywał w Lechii na wypożyczeniu. Dzisiaj stanął jednak naprzeciw biało-zielonym i już w pierwszej połowie wywalczył dla Legii jedenastkę, której na bramkę nie zamienił Danijel Ljuboja. - To spotkanie było wbrew pozorom cięższe niż z Piastem Gliwice, zwłaszcza ze względu na stan murawy. Czy był karny na mnie? No tak, ewidentny. Rafał (Janicki - przyp. red.) wyciął mnie, nic nie mogłem zrobić, padłem na murawę - twierdzi skrzydłowy Legii.

Do końca nie wiadomo było, w jaki sposób Kosecki zostanie przyjęty przez gdańską publiczność. W trakcie wyczytywania składów został - jak cała Legia - wygwizdany. W drugiej połowie zirytował widownię reagując wybuchowo na starcie z Sebastianem Maderą. - Sądziłem, że zostanę przywitany w sposób neutralny. Gwizdy były, no ale cóż... Fajnie się tutaj grało przez te pół roku. Przepraszam kibiców za głupie kopnięcie piłki w ich kierunku. To nie było zamierzone działanie - zakończył.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24