Kosztowny brak awansu do Ligi Europejskiej. Legia zostanie bez snajpera?

Sebastian Kuśpik
Marek Saganowski rozpoczął w poniedziałek serię szczegółowych badań, które mają jednoznacznie stwierdzić czy zaburzenia kardiologiczne wykryte w badaniu EKG, zmuszą go do zakończenia piłkarskiej kariery.

Jeszcze w sierpniu, gdy Legia miała szansę awansu do fazy grupowej Ligi Europejskiej, trener Jan Urban otwarcie domagał się do klubu pozyskania napastnika: - Dalej myślimy o pozyskaniu napastnika. Negocjacje trwają. Powiedziałem swoje i władze wiedzą czego drużyna potrzebuje. Reszta zależy od "góry" - mówił wtedy szkoleniowiec Legii.

Danijel Ljuboja zdecydowanie najlepiej czuje się w roli ofensywnego pomocnika, podwieszonego za plecami wysuniętego napastnika. Grając na tej pozycji, Serb może dać Legii zdecydowanie najwięcej, co konsekwentnie udowadnia od początku sezonu, czego najlepszym dowodem jest bilans 8. bramek w 13. spotkaniach, choć w kilku przypadkach pełnił przecież rolę jedynego snajpera.

Legia wzmocnień nie zrobiła i na cały sezon została z JEDNYM napastnikiem! Dlaczego nie zrobiła? Wobec braku awansu do fazy grupowej Ligi Europejskiej działacze nie mieli pieniędzy na dobrego snajpera, więc może to i lepiej, że na Łazienkowską nie ściągnięto w trybie awaryjnym kolejnego szrotu pokroju Arruabarreny.

- Zdecydował o tym po pierwsze brak awansu, a po drugie że nie mieliśmy środków, by zakontraktować tego napastnik. Myśleliśmy, że uda nam się kogoś sprzedać, ale te sprawy nie poszły tak jak tego oczekiwaliśmy, więc nie mogliśmy sobie pozwolić na sprowadzenie kolejnego napastnika – mówi w rozmowie z Ekstraklasa.net Marek Jóźwiak, dyrektor ds. rozwoju sportowego, odpowiadający w Legii za transfery.

- Nie jest tajemnicą, że prowadziliśmy zaawansowane rozmowy z Dwaliszwilim i wszystko mieliśmy dogadane, ale brak awansu do fazy grupowej Ligi Europejskiej, brak środków finansowych storpedował ten transfer – powiedział nam Jóźwiak.

Saganowski ma ogromne serce do gry, wielki zapał i nadal, mimo upływu lat, bardzo wysokie umiejętności. Pozostał jednak w Legii jedynym klasycznym snajperem i w razie jego absencji na szpicę trzeba będzie przesunąć Ljuboję, który wcale nie czuje się tam rewelacyjnie i którego niełatwo będzie zastąpić na pozycji ofensywnego pomocnika, choć jakąś alternatywą może być odbudowujący swoją formę Miro Radović.

"Saganowi" brak rywalizacji o miejsce w składzie nie przeszkadzał, bo jest zawodnikiem na tyle ambitnym i będącym w takim momencie kariery, że nie pozwoli sobie na zmarnowanie choćby minuty spędzonej na boisku. Brak naturalnego zmiennika dla Marka jest jednak ogromnym problemem dla Legii i Jana Urbana, który musi przemeblowywać skład i szukać optymalnego rozwiązania.

Już dziś powinniśmy poznać pierwsze wyniki szczegółowych badań Saganowskiego. Życzę mu jak najlepiej, bo jak mało kto zasługuje na szacunek.

Legia Warszawa

LEGIA WARSZAWA - serwis specjalny Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24