Kruczek dla Ekstraklasa.net; Chcę się rozwijać i być lepszym piłkarzem

Mateusz Godyla
Dominik Kruczek (nr 77) z uwagą słuchał uwag szkoleniowców
Dominik Kruczek (nr 77) z uwagą słuchał uwag szkoleniowców Arkadiusz Ławrywaniec/Polskapresse
Dominik Kruczek rozegrał w barwach GKS Katowice jedyne 45. minut, a już znalazł się na ustach wielu kibiców z Bukowej. W sparingowym meczu przeciwko Kolejarzowi Stróże strzelił dwa gole i dołożył asystę, a chwilę później udzielił wywiadu Ekstraklasa.net.

Czytaj relację ze sparingu: Dwa oblicza GieKSy w sparingu z Kolejarzem

Jakie są Twoje wrażenie po debiucie w barwach GieKSy?
Atmosfera na sparingu była super. Szczególnie podobała mi się duża liczba kibiców, która oglądała spotkanie. Słyszałem, że na mecze ligowe przychodzi tu nawet 10 tysięcy kibiców, a liczę na to, że w nadchodzącym sezonie pojawi się ich jeszcze więcej. Udało mi się zdobyć dwie bramki oraz asystę, więc z występu jestem bardzo zadowolony. Chwilę po sparingu podpisałem z klubem dwuletni kontrakt.

Długo zastanawiałeś się nad podpisaniem tej umowy w Katowicach?
Bardzo szybko musiałem się zdecydować czy będę tu grał. Na podjęcie decyzji miałem tylko 2 dni. Dużym plusem było to, że GKS gra w 1. lidze i będzie walczył o Ekstraklasę. Z drugiej jednak strony ciężko jest mi opuszczać GKS Tychy. Zaaklimatyzowałem się tam na dobre, grało mi się coraz lepiej, a zespół też walczył o awans tyle, że do 1. ligi. Taki jest los piłkarza. Teraz będę musiał pokazać się z jak najlepszej strony w Katowicach.

Twoim nowym trenerem będzie Rafał Górak, z którym pracowałeś już w GKS Tychy. Pod jego wodzą stałeś się podstawowym graczem zespołu. Obiecał Ci również regularną grę w GieKSie?
Trener i prezes mogą dużo obiecywać, ale wszystko zależy ode mnie, czy będę grał czy nie. Musze reprezentować się z jak najlepszej strony. Podtrzymać tą formę jaką osiągnąłem pod koniec pobytu w Tychach, a nawet starać się o jej podwyższenie. Wtedy o miejsce w składzie będę spokojny.

W nowym klubie czeka Cię gra pod ogromną presją ze strony kibiców, którzy liczą na awans do Ekstraklasy. Jak radzisz sobie z grą w takich warunkach?
Słyszałem od kolegów o dużych wymaganiach ze strony kibiców. Są oni szczególnie wymagający gdy nie reprezentujesz swojej najlepszej formy. To znaczy, że musisz od pierwszej do ostatniej minuty dać z siebie 110%. Jak tego brakuje to fani mają powód być do Ciebie negatywnie nastawionym. Ale dzisiaj zauważyłem, że kibicom podobało się to jak walczyłem o każdą piłkę. Postaram się o to również w kolejnych meczach.

Jak to się stało, że swoją karierę piłkarską kontynuowałeś w Polsce ? Przez wiele lat grałeś w juniorskich drużynach Borussii Monchengladbach.
W czasie mojej gry w Borussii miałem trzy razy złamaną kostkę. Po kontuzji trener już na mnie nie stawiał, nie mogłem trenować z drużyną i doszło do konfliktu. Postanowiłem wyjaśnić sprawę z prezesem, ale on powiedział, że nie będę mógł już zagrać w drużynie. Zdecydowałem się rozwiązać kontrakt i pojawiłem się w Tychach, skąd pochodzą moi rodzice. Dobrze zaprezentowałem się na testach u trenera Mirosława Smyły i zostałem w drużynie. Na grę w dobrej lidze niemieckiej nie miałbym chyba szans.

Po zakończeniu sezonu pojawiło się wiele spekulacji na temat Twojej przyszłości. W mediach przewijały się takie zespoły jak Widzew Łódź, Polonia Warszawa i Ruch Chorzów. Jednak żaden klub z Ekstraklasy się na Ciebie nie zdecydował.
O zainteresowaniu ze strony Polonii słyszałem, jednak żadnych konkretów nie było. W Chorzowie byli zainteresowani i byłem nawet na testach. Miałem pojawić się w tym klubie jeszcze w tym tygodniu, ale prezes Śliwiński nie przekazał mi żadnych konkretnych informacji. Mój kontrakt w Tychach dobiegał końca, a w między czasie pojawiła się oferta z GieKSy. Do Ekstraklasy jeszcze mi brakuje, żeby tam występować, także wybrałem 1. ligę i wydaje mi się, że to jest dobry poziom dla mnie.

Do Katowic przechodzisz z zespołu lokalnego rywala. Kibice tych drużyn są do siebie wrogo nastawieni. Miało to jakiś wpływ na Twoją decyzję?
Mam wielkie obawy dotyczące reakcji kibiców w Tychach na ten transfer. Ale muszą oni zrozumieć to, że chcę grać w lepszym sportowo klubie, a takim jest obecnie GKS Katowice. Chcę się rozwijać i być lepszym piłkarzem. Dlatego też skorzystałem z ich oferty. Nie wykluczam w przyszłości gry w barwach GKS Tychy, bo okres jaki spędziłem w tym klubie będę miło wspominał. Życzę temu klubowi i kibicom awansu do 1. ligi. Z pewnością znajdę też czas wolny, żeby odwiedzić stadion w Tychach. Kontakty z kolegami z klubu na pewno zachowam i oni będą informowali mnie co dzieje się w klubie. Cały czas będę śledził wyniki i kibicował drużynie w walce o awans.

GKS Katowice wyjeżdża na zgrupowanie na Węgry. Będzie to Twoje pierwsze zgrupowanie w karierze?
Pierwsze nie. Ja znam to z Niemiec, gdzie dwa razy do roku jechaliśmy z drużyną właśnie na obóz. Także dla mnie to nie jest nic nowego. Tym bardziej, że tam gdzie jedziemy z drużyną GKS Katowice byłem już kilka lat temu z kadrą trenera Michała Globisza i znam te obiekty. Myślę, że będzie dobrze.

Rozmawiał Mateusz Godyla

GKS Katowice - czytaj więcej o GieKSie na stronie klubowej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24