Kto zastąpi Jodłowca w Śląsku? Grodzicki, Wasiluk a może Kokoszka?

Jakub Guder/Gazeta Wrocławska
Do pierwszego meczu rundy wiosennej drużyna Śląska Wrocław przystąpi bez Tomasza Jodłowca. Trener Stanislav Levy nie ukrywa, że to duży kłopot. - Transfer Jodłowca to ogromna strata i problem, bo doszło do niego na kilka dni przed startem rundy i trudno na niego reagować.

Śląsk - Widzew LIVE! Urzędujący mistrz chce przełamać klątwę Widzewa

- Chyba możemy się zgodzić co do tego, że to piłkarz, który należy do najlepszych obrońców ekstraklasy. Zrekompensować ten ubytek nie będzie łatwo. Wierzę jednak, że piłkarze, którzy dostaną szansę na jego pozycji, potwierdzą swoje umiejętności - mówi Czech. Jak przyznaje, są pewne awaryjne warianty, które zespół ćwiczył na treningach, ale nie ma jeszcze ostatecznej decyzji, kto zagra na stoperze obok Marcina Kowalczyka.

W tej chwili kandydatów jest dwóch: Marek Wasiluk i Rafał Grodzicki. Ten pierwszy spędził jesień w Młodej Ekstraklasie i nie zagrał ani minuty (!) w pierwszym zespole. Grodzicki rozpoczynał sezon w pierwszej jedenastce, ale potem stracił w niej miejsce na rzecz przesuniętego z prawej strony do środka Kowalczyka. Problem w tym, że były piłkarz Ruchu Chorzów nie był w najlepszej formie pod koniec minionego roku, co zresztą samokrytycznie przyznał już kilkukrotnie. - Szczerze mówiąc, po odejściu Tomka, wierzę, że to ja zajmę jego miejsce. I choć Marek (Wasiluk - przyp. red) pewnie myśli podobnie, to ostateczna decyzja należy do trenera - zaznacza obrońca.

Jak stwierdza, na Dolnym Śląsku wreszcie się zaaklimatyzował. - Jestem we Wrocławiu już jakiś czas i coraz lepiej rozumiem się z drużyną podczas gry. Ta runda w moim wykonaniu będzie lepsza niż poprzednie - zapewnia.

Jednak Wasilukowi i Grodzickiemu już wkrótce może przybyć nowy konkurent do skła-du. Śląsk zainteresowany jest bowiem zatrudnieniem Adama Kokoszki z Polonii Warszawa. - Rozmawiamy z piłkarzem - potwierdził nam wczoraj Włodzimierz Patalas, sekretarz miasta i członek Rady Nadzorczej klubu.

Ku byłemu stoperowi Wisły Kraków i włoskiego Empoli WKS zwrócił podobno oczy już w poniedziałek, kiedy to jeszcze nie była do końca jasna przyszłość Jodłowca. - Czy mówi mi coś nazwisko Kokoszka? Od kiedy odszedł Tomek Jodłowiec, na stole miałem 30 życiorysów obrońców z całego świata - uśmiecha się Levy, ale nieoficjalnie na Oporowskiej wzięliby zawodnika "Czarnych Koszul" właściwie od ręki. Oczywiście nie mają zamiaru za niego płacić, ale i to być może niedługo przestanie stanowić problem.

Kokoszka jest w grupie piłkarzy, którym Ireneusz Król - właściciel Polonii - od kilku miesięcy nie płaci. Z tego powodu na początku lutego wraz z kilkoma kolegami opuścił zgrupowanie zespołu w Turcji. Po pewnym czasie wrócił do treningów, ale teraz liczy na to, że kosztem zaległości finansowych uda mu się wyrwać z Warszawy. Podobno, jak pokaże we Wrocławiu dokumenty, że jest wolnym zawodnikiem, to wtedy zostanie zatrudniony.

Gazeta Wrocławska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24