Czuliście dzisiaj wsparcie trybun?
Zgadza się, dzisiaj było bardzo duże wsparcie od kibiców, być może największe od momentu, gdy tu przyszedłem trzy lata temu. Czuło się tę atmosferę. Jeśli chodzi o kibiców to było fantastycznie, szkoda tylko, że my się nie spisaliśmy.
Trener Pogoni mówił po meczu, że jego piłkarze mieli dwa problemy – jeden to był Dani Quintana, a drugi to Kupisz.
Co z tego, skoro kolejny mecz kończę bez asysty ani bramki. Bardzo szkoda tego meczu, bo na przykład we Wrocławiu stworzyliśmy cztery sytuacje i strzeliliśmy trzy bramki, a dzisiaj tych okazji mieliśmy około dziesięciu, a udało nam się wykorzystać tylko dwie. W pierwszej połowie, przy stanie 0:1, było kilka szans na wyrównanie i to się zemściło.
Czy można ten mecz podsumować tak, że Jagiellonia grała, a Pogoń strzelała bramki?
Ciężko to teraz ocenić. Trzeba docenić Pogoń, bo to oni wygrali dziś mecz. Niewykorzystane sytuacje się na nas zemściły, przegraliśmy i nie dopisujemy sobie żadnych punktów. Patrzymy cały czas w górę tabeli, a okazuje się, że w niej spadamy. Tego naprawdę szkoda.
W pierwszej połowie wyglądaliście, jakbyście omijali w ataku lewą stronę. Czy jeszcze brakuje chemii między Wami a Gruzinem Popchadze?
Myślę, że George zagrał dzisiaj dobre zawody. Jego stroną rywale specjalnie się nie przedostawali i nie był przez nich mijany. Po mojej stronie była wolna strefa i dlatego koledzy tak często do mnie zagrywali, aczkolwiek tych sytuacji do zagrania mieli jeszcze więcej i być może więcej by z tego wynikło.
Czuć różnicę w atmosferze na stadionie?
Nie ma porównania. Od początku meczu grałem jeszcze od strony trybun i ciarki mnie przechodziły. Fantastyczna atmosfera, której jeszcze nie przeżyłem od mojego przyjazdu do Białegostoku. Ta oprawa, tyle ludzi, to wszystko się czuło. Coś fantastycznego.
Jak ocenisz obiekt w Białymstoku?
Jeszcze nie jest dokończony, ale nie da się ukryć, że takie obiekty powinny powstawać w całej Polsce. Obyśmy tylko dobrze grali, a trybuny zapełniały się do ostatniego miejsca.
Czy po strzeleniu wyrównującego gola chcieliście szukać tego gola na 3:2?
Każdy mówił to w szatni, że po wyrównaniu trzeba strzelić tego trzeciego gola i wygrać ten mecz. Stało się jednak zupełnie inaczej. W ogóle nie patrzyliśmy na to, że jest remis i nie próbowaliśmy dowieźć go do końca. Myślę, że to było widać, że chcieliśmy tę zwycięską bramkę strzelić.
JAGIELLONIA - serwis specjalny Ekstraklasa.net
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?