Lech Poznań: Pięć wniosków po wygranej 4:0 Kolejorza z Pogonią Szczecin
1. Lech Poznań zagrał dwie dobre połowy
Z tym bywało w Lechu Poznań różnie. Choćby w ostatnim meczu z Zagłębiem. Do przerwy Kolejorz grał katastrofalnie w obronie, druga linia była pasywna, pozwalała rywalom na zbyt wiele. Efekt? Trzy stracone gole. Kolejorz zagrał znacznie lepiej po przerwie. Odrobił straty, niewiele brakowało, by przechylił szalę zwycięstwa na swoją stronę. Czy to przypadek, że w końcówkach meczu strzela najwięcej goli, kiedy na boisku nie ma już zwykle Karlo Muhara, który jest jednym z najczęściej zmienianych przez sztab szkoleniowy zawodników? Czy to przypadek, że we wtorek bez Chorwata rozegrał dwie dobre połowy? Wielokrotnie pisaliśmy, że Muhar nie pasuje do tego zespołu, jest w nim obcym ciałem. Nic nie daje zarówno w defensywie, jak i ofensywie. Jest zbyt wolny, surowy technicznie, notorycznie spóźniony, źle czuje się, gdy zmuszony jest rozgrywać piłkę. Nie pasuje do stylu Lecha, a jego błędy są bardzo kosztowne. "Baba z wozu"... to przysłowie sprawdziło się, we wtorkowym meczu. Kolejorz zagrał w tym spotkaniu wreszcie 11 na 11 i to przez cały mecz.
Przejdź do następnego zdjęcia ------>