Lech Poznań przegrał z Fiorentiną 1:4. Za wysokie progi... Zobacz, jak oceniliśmy lechitów
Pomocnicy
Nika Kwekweskiri 5 (grał do 75 minuty)
W pierwszej połowie kilka jego zagrań w środku pola było efektownych. - Jestem za stary, by się stresować takim meczem - mówił i rzeczywiście grał pewnie. Po zmianie stron bramki dla rywali odebrały mu energię, jak całej drużynie.
Jesper Karlstroem 5
Starał się łatać dziury w środku pola, ale były one za duże, by Szwed sobie sam poradził. Wyraźnie odczuwał brak Radka Murawskiego, który w większości spotkań go uzupełniał. Zgasł po przerwie.
Filip Marchwiński 4
W 11 min. po znakomitym, szybkim rozegraniu pięknie podał do Mikaela Ishaka, ale kapitan przewrócił się w "szesnastce". Poza tym w pierwszej połowie nic wielkiego nie pokazał. Po zmianie stron w 53 min. w polu karnym dał się uprzedzić obrońcom.
Michał Skóraś 5 (grał do 75 minuty)
Był dobrze pilnowany w pierwszej części, nie miał miejsca, by się rozpędzić i pokazać swoją szybkość. Trzeba jednak przyznać, że próbował złamać do środka, jak choćby w 37. minucie pokusił się o indywidualną akcję, minął dwójkę rywali, ale ostatecznie faulował trzeciego z przeciwników. Po przerwie włączył wyższy bieg, ale przekonał się, że obrońcy z Serie A to wyższa półka.
Kristoffer Velde 6
Kapitalnie wykończył podanie Ishaka i zdobył efektownego gola. Norweg świetnie czuje się na europejskiej arenie. To był jego 7 gol w pucharach. "Bello di notte". Nie bał się wchodzić w pojedynki, choć nie wszystkie wygrywał. Zrobił to, czego się od niego wymaga.
Kolejne oceny --->