Lech Poznań przez cały dzień szukał samolotu zastępczego, który zawiózłby drużynę na rewanżowy mecz z Gandzasarem Kapan. Wylot do stolicy Armenii zaplanowano na 9 rano, ale okazało się, że wynajęty przez poznański klub Boening 737 miał awarię i trzeba było znaleźć inną linię, która przetransportuje zespół do Erywania.
Dopiero po południu udało się potwierdzić, że wieczorem na Ławicy wyląduje samolot białoruskiego przewoźnika, a lechici wystartują dopiero po 20:20. To oznacza, że w Erywaniu będą około 2 czasu lokalnego (godz. 0:00 w Polsce). Lech poleci znacznie mniejszą maszyną niż pierwotnie planowano - Bombardierem CRJ 200. Prosto z lotniska w stolicy Armenii uda się do hotelu.
Czwartkowy mecz rozpocznie się o godz. 17 czasu polskiego.
Zobacz też:
Puste trybuny na Bułgarskiej - zobacz wideo:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?