Lech Poznań - Vikingur 4:1 po dogrywce. Awans wywalczony w bólu. Zobacz jak oceniliśmy lechitów
NAPASTNIK I REZERWOWI
Mikael Ishak 7 (grał do 100 minuty)
Kapitan zrobił swoje. To on po ponad 300 minutach bez gola w starciach z Lechem pokonał wreszcie bramkarza Ingvara Jónssona. Walczył, szarpał, strzelił jeszcze w słupek. Zostawił mnóstwo zdrowia.
Grali także:
Filip Dargestal 5 (grał od 50 minuty)
Zastąpił kontuzjowanego Milicia i zagrał całkiem poprawnie.
Nika Kwekweskiri 6 (grał od 68 minuty)
Miał uporządkować i zabezpieczyć środek boiska i nieźle to robił w 72 min oddał jeszcze groźny strzał. Dał dobrą zmianę.
Filip Marchwiński 5 (grał od 87 minuty)
Strzelił gola, który dał awans Lechowi. Co chcieć więcej od rezerwowego?
Afonso Sousa 2 (grał od 87 minuty)
Słaby występ, choć okraszony golem. W końcówce regulaminowego czasu mógł strzelić gola, który zapewniłby awans, ale przestrzelił i Kolejorz musiał się męczyć dodatkowe 30 minut. W dogrywce zmarnował karnego. Zrehabilitował się strzelając na 4:1.
Barry Douglas (grał od 100 minuty), Filip Szymczak (grali od 100 minuty)
Bez oceny grali zbyt krótko. Szymczak zaliczył ładną asystę przy golu Sousy.