Nowy trener, nowi piłkarze, ale cel nadal bez zmian – nie powtórzyć błędów z ubiegłego sezonu. Z takim założeniem do nowych rozgrywek przystąpi Lechia, w której sporo działo się w letniej przerwie. Na stanowisku pierwszego trenera, Pawła Janasa zastąpił Bogusław Kaczmarek, który szybko wziął się do pracy, by – jak sam przyznawał – przywrócić tożsamość Lechii. „Bobo” sprawnie przeprowadził rewolucję kadrową. Z klubu odeszło dziewięciu piłkarzy. Na ich miejsce ściągnięto czterech doświadczonych zawodników i jednego obiecującego. Lechia nie zapłaciła za nich ani grosza, bowiem wszyscy mieli własną kartę zawodniczą w ręku.
Największe nadzieje kibice pokładają w Grzegorzu Rasiaku. Były reprezentant Polski i gracz wielu wyspiarskich zespołów, ma odpowiadać za zdobywanie bramek. Prócz niego, nowymi twarzami są stoper, Jarosław Bieniuk, lewy obrońca, Piotr Brożek, defensywny pomocnik, Andreu oraz skrzydłowy, Ricardinho. Poza pauzującym za kartki Bieniukiem i nie mieszącym się do osiemnastki meczowej Ricardinho, pozostali mają szanse na ligowy debiut już w poniedziałkowym spotkaniu.
Ogromne zawirowanie dotyczyło Polonii Warszawa. Jej dotychczasowy właściciel, Józef Wojciechowski postanowił definitywnie wycofać się ze sponsorowania klubu. Negocjacje podjął z nim prezes GKS-u Katowice, Ireneusz Król, który liczył na fuzję obu klubów i przeniesienie Ekstraklasy z Warszawy do Katowic. Tak rozpoczął się żenujący spektakl, który na kilka dni zelektryzował środowisko piłkarskie i kibicowskie w Polsce. Pierwszą wizję przyszłości zburzyli kibice GieKSy, którzy kategorycznie sprzeciwili się fuzji. Król w międzyczasie wymyślił kolejny pomysł, na niezależny klub KP Katowice, który miałby rozgrywać swoje mecze w… Krakowie, lub Sosnowcu. Ta wersja również przepadła. Telenowela – po licznych, kibicowskich manifestacjach - zakończyła się ugodowo. Polonia została w Ekstraklasie, a GieKSa w pierwszej lidze.
Polonia na ostatni moment rozpoczęła przygotowania do sezonu. Nowym szkoleniowcem został Piotr Stokowiec, któremu „na dzień dobry” ubyli tacy piłkarze jak: Bruno, Tomasz Jodłowiec, Maciej Sadlok, czy Łukasz Trałka. Lista tych, którzy odeszli jest długa, bowiem znajduje się na niej aż… czternaście nazwisk. Udało się zatrzymać Wladimera Dwaliszwiliego, o którego biły się ponoć Legia Warszawa, Śląsk Wrocław i Jagiellonia Białystok. Z zespołu nie odszedł też Edgar Cani. Z nowych twarzy warto zwrócić uwagę na Jacka Kiełba, Mariusza Pawełka oraz Tomasza Hołotę. - Powstaje fajna drużyna. Jednak mecz z Lechią na pewno będzie dla nas trudny. Okres przygotowawczy i liga to zupełnie coś innego, a więcej będzie można powiedzieć po kilku kolejkach. Pierwszy mecz to zawsze zagadka – mówi pomocnik Polonii, Łukasz Piątek.
Zarówno Lechia, jak i Polonia przebrnęły przez 1/16 finału Pucharu Polski. Gdańszczanie, po dogrywce, wyeliminowali pierwszoligową Bogdankę Łęczna, natomiast „Czarne Koszule” rozprawiły się z Miedzią Legnica, wygrywając 3:1.
Przypuszczalne składy:
Lechia: Buchalik – Pietrowski, Bąk, Madera, Brożek – Traore, Andreu, Surma, Nowak, Machaj – Rasiak
Polonia: Pawełek – Todorovski, Baszczyński, Kokoszka, Pazio – Wszołek, Holota, Piątek, Brzyski – Gołębiewski, Dwaliszwili
LECHIA GDAŃSK - serwis specjalny Ekstraklasa.net
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
