Legia gotowa do ligowej wiosny? [PODSUMOWANIE]

Marek Koktysz
Legia Warszawa rozpoczyna sezon
Legia Warszawa rozpoczyna sezon Paulina Szmid
Wielkimi krokami zbliża się inauguracja drugiej części rozgrywek T-Mobile Ekstraklasy. Obrońcy tytułu - Legia Warszawa - pod okiem nowego trenera kończy już zimowe przygotowania do walki o mistrzostwo. Jak Wojskowi przepracowali okres przygotowawczy?

Idzie nowe

Po zakończeniu jesienno-wiosennej rundy Ekstraklasy Legia zrezygnowała z usług Jana Urbana. W miejsce dotychczasowego trenera zatrudniony został Henning Berg, były zawodnik m.in. Manchesteru United, ale jako szkoleniowiec wciąż "no-name". Pierwsze zajęcia pod wodzą tego człowieka pokazały, że stawia on w zdecydowanej mierze na taktykę i dyscyplinę. Norweg oczekuje pełnego zaangażowania od piłkarzy oraz stuprocentowego realizowania jego założeń. Odnosi się wrażenie, że ciągle jeszcze między trenerem, a zawodnikami nie wytworzyła się jakaś silna więź, a ich relację są raczej jeszcze chłodne. Niekoniecznie musi się to zmienić, bo Berg, za uśmiechem i generalnie serdecznym podejściem do ludzi, skrywa też silnego i twardego szefa, który nie znosi sprzeciwu.

Kontuzję przestaną być problemem?

Przed przerwą zimową prawdziwą plagą w Legii były kontuzje. Lwią ich część stanowił urazy mięśniowe. Dziennikarze doszukiwali się ich źródła w zawalonym przygotowaniu siłowym i motorycznym do rozgrywek. Nad tym pracowano na początku zimowych zgrupowań. Nikt z kadry nie narzekał na urazy i na horyzoncie nie widać ewentualnych kandydatów na pierwszych kontuzjowanych. Część pracy poświęconą przygotowaniu kondycyjnym ominęli jednak Ci legioniści, którzy przebywali w tym czasie na zgrupowaniu kadry narodowej - Rzeźniczak, Wawrzyniak, Brzyski, Jodłowiec, Kucharczyk. Nie trzeba chyba dodawać, że są to podstawowi zawodnicy warszawskiej Legii i o ich przygotowanie motoryczne należy się teoretycznie bać najbardziej. Na zgrupowaniach jednak nie było po nich widać jakichś wielkich braków.

Sparingi

Na dwóch zgrupowaniach zagranicznych (w Turcji i Hiszpanii), oraz meczach towarzyskich w Polsce, Legia rozegrała w sumie 6 sparingów. Nie zaczęło się dobrze, bo już w pierwszym meczu Wojskowych pokonała drużyna Toma Tomsk, 1:3. Na tej grze zabrakło właśnie piłkarzy, którzy byli na zgrupowaniu reprezentacji. Ani gra, ani wynik nie napawał optymizmem. Już jednak w drugim sparingu Legia potrafiła zremisować ze spadkowiczem z Bundesligi, FC Koeln. Po dobrej i wyrównanej grze oraz trafieniach Ojamy i Pinto mecz zakończył się wynikiem 2:2. Już w Turcji Berg testował Henrika Ojamę jako wysuniętego napastnika, co było pierwszą innowacją wprowadzoną przez tego trenera. Wydaje się, że eksperyment ten spodobał się Norwegowi i nie wykluczone, że w zbliżającej się drugiej części rozgrywek właśnie na napadzie zobaczymy Ojamę.

Podczas przerwy między zgrupowaniami Legia zagrała z zespołami krajowymi - Widzewem i Dolcanem Ząbki. Z drużyną ekstraklasową Wojskowi zremisowali 2:2, a Dolcan pokonali 3:2. Sparingi raczej bez historii (jeśli mecze towarzyskie w ogóle mogą takową mieć). Henning Berg próbował także młodych zawodników, m.in. Łukasza Monetę, dzięki czemu, jak sam mówi, ma teraz "pełny pogląd na sytuację w pierwszej i drugiej drużynie". Mistrzowie Polski zakończyli właśnie ostatnie zgrupowanie w hiszpańskim Mijas, gdzie przegrali z rumuńskim Otelul Galati, 0:2, po bardzo słabym meczu oraz pokonali zdecydowanie wyżej notowane Dynamo Kijów, 1:0. Mecz z Ukraińcami jest jednak przesadnie gloryfikowany. Legia wygrała skromnie, na dodatek po golu z rzutu karnego.

Ciężko jednoznacznie ocenić sparingi w wykonaniu Legii. Zdarzyły się wpadki, jak z Tomem Tomsk czy Otelul Galati, ale przeplatane były meczami dobrymi, jak z Koeln czy Dynamo. Henning Berg powtarza cały czas, że wyniki nie są ważne. Sam jest bardzo zadowolony z pracy zawodników i z optymizmem patrzy w przyszłość. Wydaje się, że podstawowa "jedenastka" Legii diametralnie się nie zmieni. Berg testował sporo młodych piłkarzy, ale oni raczej będą się ogrywali w drugim zespole. Więcej szans na grę powinien dostać z pewnością wypożyczony z Fluminense Alan Fialho, którego Berg parokrotnie wystawiał w meczach towarzyskich. Samym zawodnikiem zachwycano się już na Deyna Cup.

Transfery

To, co media i kibice lubią najbardziej w sezonie ogórkowym. Z dużej chmury mały deszcz. Miały być duże ruchy transferowe, a były tylko nieznaczne i raczej nie rewolucyjne. Z Legii odeszli Dominik Furman (Tuluza), Aleksander Jagiełło (wypożyczenie do Lechii) oraz Oliwer Wienczatek (koniec umowy). Rozwiązano także kontrakty z wegetującymi Marijanem Antoloviciem czy Marko Sulerem. Największą stratą wydaje się odejście Furmana, za którego zaproponowano jednak cenę nie do odmówienia (prawie 3 mln euro, chociaż rundę miał kiepską) oraz zdolnego Jagiełły. Tego drugiego Legia boi się pozbyć i wysyła go na wypożyczenia. Poprzednią część sezonu spędził w Podbeskidziu, gdzie przypomniał o sobie szczególnie wyraźnie, strzelając Legii gola. W Warszawie wciąż jednak boją się na niego postawić w kontekście pierwszego zespołu. Teraz skrzydłowy idzie do Lechii, a więc obiera podobną drogę, co swojego czasu Kosecki, który po powrocie z Gdańska stał się wiodącą postacią Wojskowych.

Jeszcze spokojniej było na trakcie "do Legii". Zespół zasilił, jak dotąd, jedynie Guilherme wypożyczony z Ole Brasil. Techniczny ofensywny pomocnik zyskał już sobie podobno przydomek "zabójcy o twarzy dziecka". Faktycznie, sam Brazylijczyk wygląda jak młodziak (do starych też nie należy, bo ma 22 lata), na treningach i w grze jest jednak ostry, gra twardo i bezpardonowo. W Legii cały czas czekają na napastnika, którego ciągle nie widać. Powrócił temat Orlando Sa, który jest ponoć bliski podpisania kontraktu. Pewnych informacji w tej sprawie na ten czas na razie jednak brak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24