Jako pierwszy powód Orest Lenczyk podał termin spotkania. Mecz został przełożony na środę, ponieważ pierwotny termin kolidował z ligą. Szkoleniowiec uznał, że przesunięcie tego meczu było na korzyść gospodarzy, którzy mieli dwa dni więcej odpoczynku, ponieważ mecz ligowy grali w piątek, kiedy to Cracovia musiała grać w niedzielę. Innym aspektem porażki zespołu z Krakowa według trenera był sędzia Dawid Piasecki, który ponoć sędziował jednostronnie z korzyścią dla Legii. Jako ostatni powód porażki szkoleniowiec podał szybką zmianę środkowego obrońcy Marka Wasiluka, który już w 23 minucie musiał opuścić boisko.
- Jeśli to ma być przyszły zdobywca Pucharu Polski, to Europa nie ma się czego bać – tymi słowami Orest Lenczyk zakończył konferencję ze swoim udziałem. Nie ma co się dziwić, ponieważ ani Legia ani Cracovia nie zaprezentowały się w tym meczu na poziomie zdobywcy pucharu krajowego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?