Lenczyk nie patrzy na terminy kontraktów. Stawia na zawodników na wylocie

Jakub Guder/Gazeta Wrocławska
Orest Lenczyk ufa bezgranicznie Piotrowi Celebanowi, który po sezonie może odejść za darmo z klubu
Orest Lenczyk ufa bezgranicznie Piotrowi Celebanowi, który po sezonie może odejść za darmo z klubu Polskapresse
W Śląsku Wrocław jest pięciu zawodników, którym za trzy miesiące kończą się kontrakty, a mimo tego trener Orest Lenczyk z nich nie rezygnuje. Czy Waszym zdaniem zawodnicy, którzy noszą się z zamiarem opuszczenia zespołu, powinni być brani pod uwagę przy ustalaniu składy?

Mariusz Rumak zdecydował się w niedzielnym meczu Lecha Poznań zrezygnować z Semira Stilicia. Jeszcze niedawno Bośniak był kluczowym piłkarzem "Kolejorza", jednak w czerwcu kończy mu się kontrakt i zapewne wyjedzie z Wielkopolski. - Być może należy się zastanowić, czy nie budować drużyny już na nowy sezon - głośno mówił szkoleniowiec drużyny z Poznania po odpadnięciu z Pucharu Polski.

Ryszard Tarasiewicz - jeszcze za czasów, gdy pracował we Wrocławiu - odsunął ze składu Janusza Gancarczyka i Krzysztofa Ostrowskiego. Tego pierwszego - bo podpisał kontrakt z Polonią Warszawa. Drugiego - gdyż zdecydował się pół roku przed wygaśnięciem kontraktu na Oporowskiej parafować kontrakt z Legią.

Tymczasem teraz w Śląsku jest pięciu zawodników, którym za trzy miesiące kończą się kontrakty, a mimo tego trener Orest Lenczyk z nich nie rezygnuje. Najmniej pretensji można mieć do Łukasza Madeja. Gra ostatnio bardzo dobrze, ale klub nie chce z nim przedłużyć kontraktu. Negocjacje trwają z Mariuszem Pawelcem i Piotrem Celebanem. Ten drugi w ostatnim meczu strzelił samobója, sprokurował wątpliwego karnego i dostał czerwoną kartkę. Wcześniej był najpewniejszym punktem wrocłąwskiej defensywy.

Wiadomo, że latem do Szkocji przeniesie się Jarosław Fojut - ostatnio czerwona kartka w meczu Pucharu Polski z Arką i zawieszenie na dwa ligowe spotkania po uderzeniu napastnika Korony Kielce Daniela Gołębiewskiego.

Niepewna jest też przyszłość Sebastiana Dudka. Jesienią pomocnik Śląska był w bardzo dobrej formie, ale w potyczce z Lechem miał trzy okazje bramkowe, z których nie wykorzystał ani jednej, a na dodatek jego strata 25 m przed własną bramką zakończyła się groźną kontrą rywali.

Wynika z tego, że reguły nie ma. Jedni przed opuszczeniem klubu grają lepiej, inny - pewnie podświadomie - notują obniżkę formy.

Gazeta Wrocławska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24