Liga Mistrzów. Szalona wymiana ciosów. Manchester City z Tottenhamem rozgrzały do czerwoności

krk
East News
Liga Mistrzów. Takie pojedynki nie zdarzają się codziennie. W meczu Manchesteru City z Tottenhamem padło aż siedem goli, a sytuacja zmieniała się szybciej niż na rollercoasterze. Ostatecznie "Obywatele" pokonali Tottenham Hotspur 4:3, a taki wynik dał awans gościom. W półfinale rywalem londyńczyków będzie Ajax Amsterdam.

Wynik pierwszego spotkania, w którym Tottenham zwyciężył 1:0 kwestię awansu pozostawiał otwartą. Rewanż okazał się meczem tylko dla ludzi o mocnych nerwach. Gospodarze od razu ruszyli do odrabiania strat i swego dopięli już w... 4. minucie. Precyzją wykazał się Raheem Sterling, który pokonał Hugo Llorisa mierzonym strzałem tuż przy słupku.

Piłkarze City zamiast pójść za ciosem, zaczęli rozdawać prezenty. W 7. minucie obrońca "Obywateli" Aymeric Laporte wystawił futbolówkę Son Heung-Minowi, który z zimną krwią wyrównał stan rywalizacji. Cztery minuty później znowu zawalił Laporte, a w rolę egzekutora ponownie wcielił się Koreańczyk. City w tym momencie do awansu potrzebowało aż trzech trafień!

Tottenham długo prowadzeniem się nie pocieszył. Nie minęło 60 sekund, a zabójczy atak przeprowadzili gospodarze. Sergio Aguero obsłużył niepilnowanego na prawej stronie Bernardo Silvę. Portugalczyk okazji nie zmarnował, choć w zdobyciu bramki pomógł mu rykoszet. Kanonada w Manchesterze zdawała się nie mieć końca. W 21. minucie City ponownie objęło prowadzenie. Kevin de Bruyne dośrodkował na dalszy słupek, a Raheem Sterling raz jeszcze zaskoczył Llorisa. Wraz z upływem czasu zespół Guardioli coraz bardziej naciskał gości, ale w pierwszej połowie wynik już się nie zmienił.

Sprawy niekorzystny dla Tottenhamu obrót przybrały w 59. minucie. Kevin De Bruyne zagrał prostopadłą piłkę do Sergio Aguero, a ten silnym strzałem nie dał szans Llorisowi. City prowadziło 4:2 i awans wydawało się mieć w kieszeni. Nic bardziej mylnego. W 73. minucie odpowiedzieli londyńczycy. Katem City okazał się Fernando Llorente, który wpakował piłkę do siatki. W decydującej akcji spotkania interweniował jeszcze VAR, gdyż nie było pewne czy Hiszpan nie zagrał ręką. Cuneyt Cakir obejrzał sytuację na monitorze i nie dopatrzył się zagrania niezgodnego z przepisami.

W piątej minucie doliczonego czasu gry do bramki Tottenhamu trafił Raheem Sterling. Do akcji raz jeszcze wkroczył VAR i gol został anulowany, gdyż na pozycji spalonej chwilę wcześniej znajdował się Aguero. W ten sposób historyczny awans Tottenhamu do półfinału Ligi Mistrzów stał się faktem.

LIGA MISTRZÓW w GOL24

Domy gwiazd piłki nożnej. Jak mieszkają Ronaldo, Messi i Lewandowski?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na gol24.pl Gol 24
Dodaj ogłoszenie