Łukasz Popiela zagra w ekstraklasie?

Zainteresowania byłym graczem m.in. Unii Tarnów i Wisłoki Dębica nie brakuje. Nad jego angażem zastanawia się Piast Gliwice. A jego grze przyglądały się też Jagiellonia Białystok i Widzew Łódź.

"Pitek" niedawno przebywał na dwudniowych testach w ekstraklasowym Piaście Gliwice.
- Menedżer Janusz Bodzioch obserwował mnie w meczach z Jeziorakiem Iława i Przebojem Wolbrom. Przed kilkoma dniami zaprosił mnie do tego klubu. Było to dla mnie spore zaskoczenie - mówi zawodnik.

W Gliwicach piłkarz najpierw został poddany badaniom wydolnościowym.

- Sprawdzany byłem od stóp do głowy. Następnie zagraliśmy w sparingu z MKS Kluczbork. Byłem jednym z trójki testowanych zawodników. Oprócz mnie sprawdzani byli gracze z Bałtyku Gdynia i Avii Świdnik. W pierwszej połowie zagrałem jako cofnięty napastnik. W drugiej jako pomocnik środkowy. Miałem dobrą okazję do zdobycia bramki, jednak jej nie wykorzystałem. Sparing był nagrywany. Moja gra będzie analizowana - opowiada Popiela.

Piast to nie jedyny klub, który przyglądał się Popieli. Zawodnik został również zaproszony na testy do Widzewa Łódź, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło.
- Dzwonił do mnie drugi trener tej drużyny. Miałem wystąpić w sparingu wraz z kandydatami do zespołu młodzieżowego Widzewa. Ja natomiast z Markiem Fundakowskim z Hetmana Zamość byłbym sprawdzany pod kątem pierwszej drużyny. Tego meczu nie mógł oglądać trener Paweł Janas i z tych prób nic nie wyszło - dodaje Popiela.

Napastnik Okocimskiego trafił też do notesu skautów Jagiellonii Białystok.

- Przedstawiciel tego klubu rozmawiał ze mną po meczu z Ruchem Wysokie Mazowieckie. Obiecał, że się odezwie - twierdzi zawodnik.
Piłkarz spokojnie podchodzi do zainteresowania, jakie wytworzyło się wokół jego osoby. Testy w ekstraklasie to dla niego żadna nowość. W przeszłości próbował go GKS Bełchatów. Obserwował go też Ruch Chorzów.

- Nie "podpalam się" tym. Czekam na to, co się wydarzy - kończy piłkarz.