Łukaszenka skrytykował piłkarzy za mecz z Hiszpanią. Białoruś skutecznie wypunktowała Gruzję [ZDJĘCIA]

We wtorek, przed rozpoczęciem spotkania w Mińsku, piłkarzy Białorusi ostro skrytykował prezydent Aleksander Łukaszenka. Reprezentacja przegrała w piątek z mistrzami świata i Europy Hiszpanią aż 0:4 i po trzech pierwszych spotkaniach pozostawała bez punktów.

- Nigdy nie widziałem takiej hańby dla naszego narodu. Nasza drużyna, przepraszam za wyrażenie, zes... się ze strachu. Na boisko wychodzili trzęsąc się i z podkulonymi ogonami - powiedział prezydent dziennikarzom. Dodał, że kadra powinna brać przykład z innych "małych" narodów piłkarskich w potyczce z wielkim rywalem.

- Gruzja stawiała opór Hiszpanii niemal do samego końca meczu (mistrzowie świata wygrali 1:0 po bramce Roberto Soldado w 86. minucie). Czy można powiedzieć to samo o naszym zespole? - pytał wzburzony.

We wtorkowy wieczór postawa piłkarzy z Białorusi była już lepsza. Gospodarze objęli prowadzenie już w szóstej minucie dzięki bramce pochodzącego z Brazylii Renana Bressana, a jeszcze przed przerwą na 2:0 podwyższył Stanisław Dragun. Taki wynik utrzymał się do końca spotkania.

Dzięki zwycięstwu Białoruś przeskoczyła w tabeli Finlandię, która ma jednak o dwa mecze rozegrane mniej.

Białoruś - Gruzja 2:0

Bramki: Renan Bressan 6, Stanislav Dragun 28

Sędziował: Robert Schörgenhofer (Austria)

Białoruś: Sergiej Wieremko; Denis Poljakow, Dmitri Wierchowcow, Igor Filipienko, Maksym Bordaczew; Stanisław Dragun, Jan Tigoriew, Aleksandr Pawłow (83. Siergiej Kisljak); Renan Bressan (85. Aleksandr Wołodko), Aleksander Hleb, Witalij Rodionow (90+1. Andriej Czuchlej).

Gruzja: Nukri Rewiszwili; Guram Kaszia, Aleksander Amisulaszwili, Zurab Kzizaniszwili, Gija Grigaława; Tornike Okriaszwili (49. Jano Ananidze), Murtaz Dauszwili, Jaba Kankawa, Dawid Dewdariani (46. Lewan Mczedlidze), Dawid Targamadze (75. Lewan Kenia); Aleksander Kobachidze.