Maciej Rybus obchodził Wielkanoc w Moskwie. Święta według polskich zwyczajów. Na stole zagościł żurek i mazurek

Wielkanoc Prawosławna przypada wprawdzie dopiero na 16 kwietnia, ale Rybus postanowił świętować Zmartwychwstanie Pańskie tydzień wcześniej, tak jak my wszyscy w Polsce.

Kulisy przygotowań do tradycyjnego śniadania odsłoniła jego żona, Lana. Rosjanka na Instagramie wrzuciła serię nagrań z kuchni. Pojawiły się polskie akcenty jak żurek z białą kiełbasą i jajkami czy mazurek.

Rybus podarował żonie aż 501 róż w odmianach białej i czerwonej. Para razem ze swoimi pociechami zasiadła w niedzielę do stołu. Popularny Rybka wrzucił wspólne zdjęcie do sieci opatrzone życzeniami w języku angielskim. Post polubili starzy znajomi z reprezentacji: Łukasz Skorupski, Sebastian Szymański, Przemysław Frankowski i żona Kamila Glika, Marta.

Dzień wcześniej, w sobotę Rybus przesiedział na ławce cały mecz trzeciego Spartaka z szóstym Dynamem (3:3). Zamiast niego na lewej obronie zagrał 22-letni Portugalczyk Tomas Tavares. A na zmianę wszedł Rosjanin Pavel Maslov.

Rybus przez decyzję o pozostaniu w Rosji (zamienił Lokomotiw na Spartak) nie ma już wstępu do kadry. 33-latek w klubie tylko grzeje ławkę. Po sezonie najpewniej zmieni otoczenie, ale jeszcze nie wiadomo na jakie - czy w Moskwie, czy poza nią. W każdym razie głównie przez wiek nie ma już szans na angaż w lidze z europejskiego topu. Przekreślony wydaje się być chyba także powrót do Polski, w której mierzyłby się z krytyką życia i gry w Moskwie w czasie wojny na Ukrainie.

Istotnie Rybus znalazł się na zawodowym zakręcie. Za to karierę rozwija jego żona. Lana wzięła udział w teledysku do nagrania piosenki niejakiego Sevaka, znanego wokalisty z Moskwy.

Więcej o POLAKACH ZA GRANICĄ