Maciej Skorża (trener Lecha Poznań): Przede wszystkim trzeba stwierdzić, że Bazylea zasłużenie wygrała w tym meczu. Byli od nas lepsi. Osobiście mam żal i poczucie niedosytu, że nie udało się nam rozegrać tego meczu do końca w pełnym składzie. W pierwszej połowie odpieraliśmy ataki Szwajcarów, w drugiej zaś planowaliśmy zaatakować. Na końcówkę chciałem wprowadzić Marcina Robaka. Gra w dziesięciu przeciwko Bazylei było dla nas zbyt trudnym zadaniem. Próbowaliśmy w końcówce, ale nasza siła ofensywna nie była wystarczająca na dzisiejszego przeciwnika.
Dzisiaj w składzie wystąpiło wielu chłopaków, którzy dopiero doświadczają Ligę Europy po raz pierwszy lub drugi raz w życiu. Dla nich jest to spora lekcja. Liczyłem na ich młodość i kreatywność - udało się jednak tylko raz, kiedy to Darko Jevtić stworzył groźną sytuację podbramkową. Na więcej niestety nie było nas stać. W tej sytuacji dwa najbliższe mecze wyklarują naszą sytuację w grupie. Jeżeli chcemy się jeszcze liczyć w walce o awans, musimy wspiąć się na wyżyny i zdobywać punkty z Fiorentiną.
źródło: Lech Poznań
Foto Olimpik/x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?