- Mecz z Wisłą był bardzo trudny. Nie weszliśmy w niego dobrze, nie potrafiliśmy realizować planu, dłużej utrzymywać się przy piłce, szukać wolnych sektorów, zmusić Wisłę do większej obrony. Nie potrafiliśmy złapać rytmu w pierwszej połowie. Różne rzeczy się na to składały: niedokładność, nerwowość, brak zmiany ciężaru gry, dystrybucji piłki. Mogliśmy znacznie lepiej się zachować przy straconej bramce. Zamiast skasować akcję stanęliśmy w obliczu trudnej sytuacji - wyznał Skorża.
- W drugiej połowie przejęliśmy inicjatywę. Trochę lepiej kreowaliśmy, stworzyliśmy kilka sytuacji, natomiast Wisła też była groźna, szczególnie po stałych fragmentach, których miała sporo. My byliśmy wtedy nerwowi. Muszę to przeanalizować, sprawdzić, czemu nie funkcjonowało jak trzeba. W tej fazie Wisła napsuła nam krwi; miała bodajże dwanaście rzutów rożnych - stwierdził trener Lecha.
- Szukaliśmy zmiany ustawienia, wprowadziliśmy ofensywnych piłkarzy. Na szczęście graliśmy do końca. Drużyna pokazała charakter. Jestem z tego faktu zadowolony. To świadczy dobrze o chłopakach. Nie ukrywam jednak, że przed meczem nie byłbym zadowolony z punktu. W obliczu wydarzeń pozostaje mi wyrazić nadzieję, że ten punkt okaże się ważny - dodał. Trzeba docenić Jurka Brzęczka za bardzo dobre ustawienie drużyny i napsucie nam krwi w pierwszej połowie.
- Kuba Kamiński zmaga się z infekcją. Co do urazu Bartka Salamona... To nie wygląda ciekawie, wygląda poważnie. Przed zrobieniem badań nie potrafimy ocenić, jak poważna to kontuzja. Poczekajmy do jutra.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?