- Trener nakreślił nam taktykę, którą realizowaliśmy. Popełniliśmy kilka błędów i w następnych meczach trzeba ich się ustrzec. Konsekwentnie i z sercem graliśmy do samego końca.Wiedzieliśmy, że od meczu z Lechią Gdańsk musimy punktować. Wydaje mi się, że w sobotę zrobiliśmy dobrą robotę i teraz możemy się cieszyć, ale zarazem przygotowywać do meczu z Lechem - mówił po meczu Małecki, cytowany przez oficjalną stronę Pogoni.
Skrzydłowy ocenił również swój debiut, z którego jest bardzo zadowolony. - Przed meczem się dziwnie czułem, ale jak już wyszliśmy na boisko, to stres i nerwy puściły i mogłem się skupić już tylko na grze. Lepszego debiutu chyba nie mogłem sobie wymarzyć. Wiadomo, może mogł być gol. Wychodzę z założenia, że cała drużyna wygrywa, cała przegrywa. Do mnie należało, aby zagrać jak najlepiej, pomóc całemu zespołowi i cieszę się, że miałem choć taki udział przy tych bramkach - przyznał "Mały".
Na koniec były piłkarz Wisły Kraków wypowiedział się na temat murawy w Gdańsku. - Murawa była fatalna. Niełatwo się biegało, trudno było stworzyć jakąś dobrą sytuację, ale padło pięć bramek, więc możemy się cieszyć. Na takim boisku granie jest niemalże bezsensowne. Miałem fajną sytuację, żeby strzelić bramkę, ale przeszkodziło boisko, piłka podskoczyła i się nie udało. Szkoda że nie wpadła bramka, ale najważniejsze jednak, że wygraliśmy - zakończył Małecki.
Pogoń w następnej kolejce zagra u siebie z czwartą drużyną w tabeli - Lechem Poznań. Mecz w piątek o godzinie 20:30.
źródło: Pogoń Szczecin
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?