- Serce boli, że nie zdobyliśmy punktów, ale ważne, że ludzie doceniają, to co robią zawodnicy. W pierwszej kolejności chciałbym podziękować kibicom, bo atmosfera była wspaniała. Kielce dały sygnał, że chcą piłki na najwyższym poziomie. Musimy temu sprostać i zrobić wszystko, żeby na konferencjach nie powtarzać, że walczymy, dajemy z siebie wszystko, ale wynik jest niekorzystny - powiedział szkoleniowiec Korony.
- Ciężko znaleźć zawodnika, który nie grał dzisiaj na 100-120 procent. Chcieliśmy stwarzać sobie sytuacje i je wykańczać. Był niefart, bo straciliśmy gola po wykoszenia. Wiedzieliśmy, że jedna bramka może być kluczowa, bo kto pierwszy by ją zdobył, to jego szanse procentowe na zwycięstwo automatycznie by wzrosły. I tak też było - twierdzi Marcin Brosz.
Źródło: wlasne/Korona Kielce
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?