Marco Paixao zagra z Lechem dzięki... pijawkom

mgs
Marco Paixao nie zagrał w ostatnim meczu sparingowym Śląska i wszystko wskazywało na to, że jego występ w spotkaniu z Lechem stanie pod dużym znakiem zapytania. Portugalczyk wrócił jednak do pełnej dyspozycji za sprawą dość niecodziennej metody.

Sparing Śląska z FC Hradec Kralove, który odbył się w minioną niedzielę, portugalski napastnik oglądał z wysokości trybun, ponieważ na jednym z treningów nabawił się urazu. Podczas wykonywanych ćwiczeń zderzył się z Adamem Kokoszką, w efekcie na jego kolanie powstał duży i bolesny krwiak, który uniemożliwiał mu grę. Tego typu urazy z reguły muszą goić się samoistnie, jednak klubowy masażysta zaproponował nietypową metodę leczenie pijawkami.

- Po raz pierwszy miałem stawiane pijawki i było to dosyć dziwne uczucie. Zabieg okazał się na szczęście niemal bezbolesny, a przede wszystkim bardzo szybko przyniósł spodziewany efekt. Czuję się bardzo dobrze, a noga mnie już nie boli - przyznał Paixao w rozmowie z gazetą "Fakt".

Marco Paixao jest zatem gotowy, by razem ze Śląskiem w pierwszym meczu po zimowej przerwie udać się do Poznania i walczyć z Lechem o cenne trzy punkty.

Zabieg z użyciem pijawek nie był pierwszym, jaki został przeprowadzony w drużynie Śląska. Jarosław Szandrocho, masażysta klubu, gdy ukończył specjalny kurs dotyczącej tej metody leczenia. Po raz pierwszy leczenie pijawkami zastosował w 2009 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24