Sparing Śląska z FC Hradec Kralove, który odbył się w minioną niedzielę, portugalski napastnik oglądał z wysokości trybun, ponieważ na jednym z treningów nabawił się urazu. Podczas wykonywanych ćwiczeń zderzył się z Adamem Kokoszką, w efekcie na jego kolanie powstał duży i bolesny krwiak, który uniemożliwiał mu grę. Tego typu urazy z reguły muszą goić się samoistnie, jednak klubowy masażysta zaproponował nietypową metodę leczenie pijawkami.
- Po raz pierwszy miałem stawiane pijawki i było to dosyć dziwne uczucie. Zabieg okazał się na szczęście niemal bezbolesny, a przede wszystkim bardzo szybko przyniósł spodziewany efekt. Czuję się bardzo dobrze, a noga mnie już nie boli - przyznał Paixao w rozmowie z gazetą "Fakt".
Marco Paixao jest zatem gotowy, by razem ze Śląskiem w pierwszym meczu po zimowej przerwie udać się do Poznania i walczyć z Lechem o cenne trzy punkty.
Zabieg z użyciem pijawek nie był pierwszym, jaki został przeprowadzony w drużynie Śląska. Jarosław Szandrocho, masażysta klubu, gdy ukończył specjalny kurs dotyczącej tej metody leczenia. Po raz pierwszy leczenie pijawkami zastosował w 2009 roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?