Marek Saganowski: Każdy trener chce wprowadzać do drużyny młodych graczy

Kamil Wojdat
Kamil Wojdat
fot. Kamil Wojdat
Drugoligowi piłkarze Motoru Lublin są już po kilku zajęciach okresu przygotowawczego do rundy wiosennej. O planach treningowych, ale też o podsumowaniu tego co za nami, porozmawialiśmy ze szkoleniowcem zespołu – Markiem Saganowskim.

Przygotowania do rundy wiosennej rozpoczęliście od testów mocy, szybkości i wytrzymałości. Jak Trener ocenia ich wyniki?
Po pierwszej analizie oceniam, że testy wypadły całkiem nieźle. Większość zawodników zrobiła w święta to, co zrobić miała. Jesteśmy zadowoleni z ich pracy w tym okresie. Wydolność w tej przerwie, która za nami, jakoś szczególnie nie spadła.

Rozpoczęliście już treningi z piłką. Na czym teraz będziecie się przede wszystkim skupiać? Jakie są plany?
W najbliższym czasie będziemy skupiać się przede wszystkim na ofensywie. Październik pokazał nam, że jeśli Michał Fidziukiewicz przestanie strzelać, robi się kłopot. Uważam, że skrzydłowi powinni brać wtedy na siebie więcej odpowiedzialności za wykańczanie akcji. Właśnie temu będziemy poświęcać czas, aby nie tylko nominalne “dziewiątki” strzelały bramki, ale także wspomniani skrzydłowi.

Zajrzeliśmy na trening piłkarzy Motoru. Z lubelskim zespołem...

Nawiązał Trener do rundy jesiennej. Na pewno było trochę przemyśleń na jej temat. Jakie wnioski przyszły do głowy? Co było dobre, a co wymaga poprawy? Patrząc na tabelę wydaje się, że wszystko jest do ugrania.
Oczywiście, że wszystko jest do ugrania. Przed nami czternaście meczów, a więc do zdobycia 42 punkty. Na pewno musimy unikać takich wpadek jak podczas meczów z Sokołem Ostróda czy Zniczem Pruszków. Te cztery punkty nam wtedy uciekły. Gdybyśmy je zdobyli dzisiaj zajmowalibyśmy miejsce w strefie barażowej i moglibyśmy być zadowoleni z jesieni w 100 procentach. Na ten moment tracimy do niej dwa oczka. Mam nadzieję, że szybko je odrobimy.

Na treningach z pierwszym zespołem Motoru pojawiło się kilku zawodników z waszej akademii. Jest to bardziej zabieg mający na celu podbudowanie wszystkich młodych graczy z klubu, czy jednak wybrańcy faktycznie będą dostawać swoje minuty?
Szanse treningu z pierwszą drużyną dostali wyróżniający się gracze rezerw czy zespołu juniorów. Przed nikim żadnych bram nie zamykam. Jeśli tylko dadzą sobie radę w zespole i będą mogli nam pomóc, to pomogą. Pamiętajmy, że w każdym meczu musi grać dwóch młodzieżowców i ci zawodnicy tak naprawdę walczą o te miejsca między sobą. Myślę, że każdy trener chce wprowadzać do drużyny młodych graczy. Jeśli się okaże, że jeden z nich będzie się rozwijał, to patrzeć na to jest dla szkoleniowca czystą przyjemnością.

Za Trenerem już rok pracy w Motorze Lublin. Lepiej pracuje się w miejscu, które się zna? W styczniu 2022 atmosfera jest lepsza niż w styczniu 2021?
Na pewno atmosfera w tym momencie jest lepsza. Przypomnę, że przed rokiem w analogicznym momencie sezonu mieliśmy dziesięć punktów straty do strefy barażowej. Teraz tracimy dwa. Oczywiście wtedy też nie znałem tak tej drużyny, jak teraz. Aktualny zespół to ten, który w całości buduję ja. Myślę więc, że jestem o krok dalej niż rok temu.

Rok czasu to okres, w którym widać już stempel Marka Saganowskiego?
Myślę, że ten będzie widoczny w rundzie wiosennej. Oczywiście jestem tu od roku, ale pamiętajmy, że w czerwcu przyszło dwunastu nowych zawodników i w zasadzie rozpoczęła się budowa nowego zespołu. Czyli ta trwa nie rok, a sześć miesięcy.

Chciałem zapytać o personalia, a konkretnie o Brazylijczyka – Vitinho. Jak wpływa na drużynę jego odejście? Jest duży ubytek?
Gdybyśmy rozmawiali na samym początku sezonu, to oczywiście bym powiedział, że to dla nas duże osłabienie. Jednak z każdym kolejnym meczem dało się odczuć, że Vitinho nie do końca się u nas zaaklimatyzował. Wspólnie z zawodnikiem doszliśmy zatem do wniosku, że lepiej i dla nas i dla niego będzie, abyśmy się w tym momencie rozstali. Pożegnaliśmy się w bardzo dobrej atmosferze. Życzę mu jeszcze wiele radości z grania, bo na pewno ma umiejętności.

Ile wzmocnień możemy spodziewać się w Lublinie? Obserwujecie rynek i macie może już kogoś na oku?
I obserwujemy rynek i mamy kogoś na oku. Planujemy dwa może trzy wzmocnienia. Tak jak powiedziałem po rundzie jesiennej, będą to bardziej korekty w składzie niż duże roszady.

W sprawie Jakuba Koseckiego coś drgnęło?
Myślę, że od poniedziałku będziemy rozmawiać na temat jego pozostania w Lublinie. Chęci, aby Kuba był naszym zawodnikiem, są oczywiście obustronne.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Marek Saganowski: Każdy trener chce wprowadzać do drużyny młodych graczy - Kurier Lubelski

Wróć na gol24.pl Gol 24