Rosły defensor żółto-czerwonych urazu doznał podczas zamykającego fazę zasadnicza ekstraklasy meczu z Piastem Gliwice, który zakończył się zwycięstwem Jagiellonii 1:0.
– Cóż można sensownego powiedzieć? Od sierpnia czekałem na szansę, a kiedy ją dostałem, to dopadł mnie taki pech. Po wyskoku źle wylądowałem na murawie i stało się – opowiada Wasiluk. – Uraz jest poważny i potrzebna będzie rekonstrukcja zerwanych więzadeł. Nie chcę spekulować, bo to, jak długa będzie przerwa, zależy od operacji. Ale pewnie będzie to pięć, sześć miesięcy – dodaje.
Mimo ogromnego pecha, białostocki zawodnik zachowuje pogodę ducha i z optymizmem patrzy w przyszłość.
– Nie załamuję się, bo to nic przecież nie da. Będzie leczenie, rehabilitacja, a potem powrót na boisko. Na pewno nie powiedziałem jeszcze jako piłkarz ostatniego słowa – przekonuje defensor Jagi.
Kontuzja Wasiluka to kolejne osłabienie drużyny trenera Michała Probierza. Od dłuższego czasu uraz leczy Karol Mackiewicz, a poza kadrą ostatnio byli także: Konstantin Vassiljev, Karol Świderski i Przemysław Frankowski.
25.04.2017 #TOPsportowy24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?