Mateusz Lewandowski: Możemy z podniesionymi głowami wracać do Szczecina

Jakub Seweryn
Obrońca Pogoni Szczecin, Mateusz Lewandowski, był bardzo zadowolony ze zwycięstwa swojej drużyny nad Jagiellonią Białystok, aczkolwiek zastrzegł też, że on i jego koledzy nie powinni pozwolić na utratę dwubramkowego prowadzenia.

Na murawie było dziś naprawdę ostro. Jak Ty się czujesz, gdy na boisku panuje taka atmosfera?
Na pewno był to ciężki mecz i dlatego cieszymy się, że zdobyliśmy tutaj trzy punkty i możemy z podniesionymi głowami wracać do Szczecina.

W tym sezonie regularnie grasz w pierwszym składzie. Czy jest to dla Ciebie wyróżnienie?
Oczywiście, że tak. Cieszę się z każdej możliwości gry. Trener Wdowczyk daje mi wiele szans, a ja staram się to wykorzystać. Nie zawsze to wychodzi, ale zbieram doświadczenie na tej pozycji i mam nadzieję, że z każdym meczem będzie coraz lepiej.

Jagiellonia Białystok

JAGIELLONIA - serwis specjalny Ekstraklasa.net

Poczułeś się mniej pewnie, gdy Jagiellonia wyrównała?
Z pewnością. Po raz kolejny kontrolujemy mecz, a po przerwie wychodzimy nieskoncentrowani i szybko tracimy gola. Później ciężko jest odetchnąć. Powinniśmy nie pozwolić Jagiellonii nawet pomyśleć o tym, że mogą coś dziś wywalczyć i starać się kontrolować przebieg meczu. Na szczęście, w końcówce strzeliliśmy zwycięskiego gola, z czego się bardzo cieszymy.

Czy przypominał Ci ten mecz spotkanie młodzieżówki z Turcją, gdzie też miałeś sporo roboty ze swoim zawodnikiem?
Ciężko mi porównać – to były dwa różne mecze. W lidze zawodnicy mają więcej doświadczenia, boiskowego cwaniactwa. Wydaje mi się, że z kolei Turcy wyglądali lepiej pod względem czysto piłkarskim, lepiej operowali piłką, ale nie mieli niektórych nawyków, których zbiera się z doświadczeniem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24