Mecz Arsenal - Bournemouth TRANSMISJA TV ONLINE. Gdzie oglądać w telewizji?

Pomimo zaledwie jednej porażki na koncie - odniesionej w pierwszej serii spotkań z Liverpoolem - piłkarze Arsenalu nie są ostatnio w najwyższej dyspozycji. Wyniki z pewnością są lepsze niż gra. Zarówno w derbach z Tottenhamem, jak i zeszłotygodniowym starciu przeciwko Manchesterowi United, „Kanonierzy” mogli być zadowoleni ze zdobycia punktu, bowiem na tle silnych rywali nie prezentowali się na miarę swoich możliwości. Podobnie było w Lidze Mistrzów – remis z PSG był sukcesem dla gorzej grających londyńczyków. Problemem francuskiego szkoleniowca jest to, że niezdolni do gry są Santi Cazorla i Hector Bellerin. O ile w środku pola wybór jest całkiem niezły, to grający na prawej obronie Carl Jenkinson ma dużo słabsze umiejętności od hiszpańskiego defensora. Cieszyć może doskonała forma Oliviera Giroud, który odkąd wrócił do pełni sił imponuje skutecznością. Wenger musi znaleźć odpowiednią receptą na nieprzekonywującą grę swoich piłkarzy. Na szczęście dla „The Gunners”, nadal znajdują się w czubie tabeli ligowej i jeśli pokonają Bournemouth, to czołówka wciąż będzie bardzo ciasna.

Drużynie Artura Boruca wydatnie pomogła przerwa reprezentacyjna. Przed nią „The Cherries” przegrali z Middlesbrough – i co musiało zaboleć mocniej – u siebie z Sunderlandem. W zeszłym tygodniu podopieczni Eddiego Howe'a odnieśli ważne wyjazdowe zwycięstwo pokonując 1:0 Stoke. Sam polski golkiper zmaga się z urazem pleców i najprawdopodobniej znów od pierwszej minuty zagra jego zastępca Adam Federici. Zabraknie także Jacka Wilshere'a – w umowie wypożyczenia angielskiego pomocnika Arsenal nie zezwolił na występ tego piłkarza w meczu z nimi.

Każdy inny rezultat niż triumf gospodarzy będzie sporą niespodzianką, ale „Kanonierzy” nie mają co się spodziewać „spacerka”. Goście zrobią wszystko, by pokusić się o zdobycz punktową. W poprzednim sezonie Arsenal dwukrotnie wygrywał 2:0. Czy dojdzie do powtórki? Około godziny 18 wszystko będzie już jasne.

Transmisja na żywo w Canal+. Wprowadzenie o 15:10, pierwszy gwizdek sędziego 15:15. Komentarz: Marcin Rosłoń – Przemysław Rudzki

Więcej o LIDZE ANGIELSKIEJ - newsy, wyniki, terminarz, tabela