Miasto zapewni kibicom Błękitnych bezpłatny przejazd na rewanż z Lechem

Grzegorz Drążek/Głos Szczeciński
Błękitni Stargard Szczeciński - Lech Poznań 3:1
Błękitni Stargard Szczeciński - Lech Poznań 3:1 Andrzej Szkocki/Polska Press
Wczoraj wciąż było głośno o środowym zwycięstwie drugoligowych Błękitnych Stargard w pierwszym spotkaniu półfinału Pucharu Polski z Lechem Poznań.

Były piłkarz Lecha: "Kolejorz" nadal faworytem dwumeczu z Błękitnymi [wideo]

Podopieczni trenera Krzysztofa Kapuścińskiego wygrali u siebie 3:1. Rewanż 9 kwietnia o godzinie 20.45 w Poznaniu. Zwycięzca 2 maja zagra w finale na Stadionie Narodowym w Warszawie. Rywalem niemal na pewno będzie warszawska Legia, która w drugim półfinale w pierwszym meczu ograła na wyjeździe Podbeskidzie Bielsko-Biała 4:1.

Gotowi na 40 autokarów

Wczoraj prezydent Stargardu Sławomir Pajor zdecydował, że miasto zapłaci za przejazd kibiców Błękitnych na czwartkowe spotkanie do Poznania. Kolejorz przeznaczył dla fanów stargardzkiego zespołu dwa tysiące biletów. Wejściówka kosztuje 20 złotych. Kto ją kupi, ten będzie mógł za darmo pojechać autokarem na rewanż pomiędzy Lechem i Błękitnymi.

- Zapisy na wyjazd odbywać się będą tylko w siedzibie klubu przy ulicy Ceglanej 1 w Stargardzie przy zakupie biletu - informują stargardzcy urzędnicy. - Sprzedaż rozpocznie się 3 kwietnia, według następującego harmonogramu: w piątek od 14 do 18, w sobotę od 10 do 15 tylko dla osób, które przyjdą na mecz ligowy ze Stalą Mielec (sobota, godz. 12 - dop. red.). 7 kwietnia od 13 do 18.

Jeśli kibice Błękitnych wykupią całą pulę biletów przeznaczonych dla nich, to miasto Stargard zapewnia, że jest przygotowane na to, żeby wszystkim zapewnić bezpłatny przejazd na czwartkowy mecz w Poznaniu. - To może być czterdzieści autokarów - mówi Zdzisław Rygiel, sekretarz miasta.

O Europie nie myślą

Po środowym zwycięstwie kibice mówią o szansie Błękitnych na grę w eliminacjach Ligi Europy. Zdobycie Pucharu Polski oznacza bowiem reprezentowanie kraju w tych rozgrywkach. Bywało też tak, że w europejskich pucharach grał zespół, który przegrywał w finale PP. Warunek był taki, że zdobywca Pucharu Polski wygrywał też w ekstraklasie i wtedy zwalniał miejsce w europejskich pucharach dla rywala z finału PP. Tej zasady już nie ma.

- Tylko zdobywca Pucharu Polski ma prawo grać w eliminacjach do Ligi Europy - usłyszeliśmy wczoraj w centrali Polskiego Związku Piłki Nożnej. - W przypadku, gdy i mistrzostwo kraju i puchar zdobędzie ta sama drużyna, to w eliminacjach Ligi Europy zagra czwarty zespół ekstraklasy.

Błękitni, jeśli chcieliby poczuć smak rywalizacji poza krajem, muszą więc zwyciężyć w rozgrywkach o Puchar Polski. W stargardzkim klubie o europejskiej rywalizacji się nie myśli. Wiadomo, że apetyt rośnie w miarę jedzenia, ale wszyscy w Błękitnych znają swoje miejsce w szeregu i chcą przede wszystkim sprawiać kolejne niespodzianki w Pucharze Polski. Ich celem jest teraz awans do finału w stolicy. - Ale to Lech pozostaje faworytem - podkreśla Krzysztof Kapuściński, trener Błękitnych.

Jeśli stargardzki zespół awansuje do finału Pucharu Polski, to dostanie 100 tysięcy złotych premii z PZPN. Wygrana w finale to 300 tys. zł. Za udział w półfinale kluby otrzymują 70 tys. zł.

Zanim dojdzie do rewanżu z Lechem, Błękitni zagrają jutro w południe w Stargardzie ligowy mecz ze Stalą Mielec. W II lidze tak dobrze im się nie wiedzie. W marcu przegrali trzy z czterech spotkań.

źródło: Głos Szczeciński

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24