Drużyna z Płocka będzie chciała w Legnicy postawić kolejny krok ku awansowi, a Miedź będzie chciała się zrehabilitować w oczach kibiców za przegrany ostatnio mecz z Chojniczanką Chojnice (0:3).
Nie ulega wątpliwości, że to Wisła jest faworytem, mimo tego, że Miedź w porównaniu do jesieni, naprawdę na wiosnę nieźle sobie poczyna. Podopieczni Marcina Kaczmarka od porażki z Zagłębiem Lubin na początku marca, odnieśli sześć zwycięstw i dwa razy dzielili się punktami. Trzeba przyznać, że są sporymi minimalistami, bo wygrywają dosyć skromnie. Wystarczy się cofnąć o kilka dni wstecz. W poprzedniej kolejce płocczanie z niemałym trudem ograli ostatni w tabeli Widzewa Łódź 2:1, strzelając decydującego gola w 86. minucie.
Na wczorajszej przedmeczowej konferencji Janusz Kudyba porażkę w Chojnicach określił jako spadek z wysokiego konia do piwnicy. I jutro z tej piwnicy piłkarze Miedzi postarają się wyjść i pokrzyżować plany faworytowi. "Miedziance" pomoże w tym powracający do składu Kevin Lafrance, który w minionych tygodniach albo pauzował za kartki albo leczył urazy.
Jedni i drudzy mają swoje cele. Wisła oczywiście będzie broniła drugiej pozycji w tabeli przed atakami Termaliki. Z kolei Miedź w przypadku zdobycia kompletu punktów może wyprzedzić dziesiąty GKS Katowice.
Jesienna potyczka obu klubów zakończyła się wygraną Wisły 2:0. Jak będzie tym razem? Odpowiedź na to pytanie w sobotę na stadionie im. Orła Białego od godziny 17:45, Zawody poprowadzi Mariusz Złotnicki z Lublina. Bezpośrednią transmisję z tego spotkania przeprowadzi stacja Orange
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?