- Zawsze macie swoje zdanie, wszystko widzicie najlepiej. Nie będę z Wami dyskutował, bo mam wrażenie, że oglądacie inne mecze. Idziecie z prądem, ciągle krytykujecie ciągle tych samych. Kibice wiedzą o ciężkiej sytuacji Widzewa, Wy nie za bardzo, a przecież powinniście zdawać sobie sprawę. Zamiast pomóc, cały czas robicie jazdę - powiedział nam Mielcarz.
Jak oceniłeś sytuację przy straconym golu?
Myślałem, że Patryk Stępiński był faulowany. Ale chyba jednak było inaczej...
Czujesz, że to Twój błąd?
Nie widziałem. Muszę to obejrzeć, bo na gorąco można powiedzieć wiele głupot. Ale wiadomo Wy [dziennikarze - red.] macie swoje zdanie, zawsze najlepiej widzicie. Nie będę tu nawet z Wami dyskutował, bo czasami mam wrażenie, że oglądacie inne mecze. Idziecie z prądem i krytykujecie ciągle tych samych. A Widzew jest przecież w ciężkiej sytuacji i obojętnie kto będzie stał w bramce, to będzie ciężko. Wy jako media powinniście to zrozumieć, troszeczkę pomóc, a nie cały czas robić jazdę, jak jest źle. Kibice o tym wiedzą, wy nie za bardzo.
A co najbardziej z niekorzystnych czynników wpływa na Twoją słabą postawę?
Na pewno częste przetasowania w obronie. Dzisiaj debiut zaliczyło trzech graczy defensywnych i każdy mówił w innym języku. Nie jest łatwo przystosować się do takiej sytuacji. Ogólnie jednak chodzi o całokształt sytuacji. Powinniście zdawać sobie z tego sprawę.
Zaczęliście nieźle, ale potem totalnie oklapliście. Po czerwonej kartce dla Jagiellonii także nie było widać, że gracie w przewadze. Z czego to wynikało?
Ciężko powiedzieć, najlepiej spytać się chłopaków z pola. Brakowało nam drugiego gola, który praktycznie zapewniłby zwycięstwo. Tak, to Jagiellonia czuła, że jest w stanie odrobić i dopięła swego. Przykro, że nie udało się wygrać. Przed nami teraz dużo pracy. Pozbieranie się na pewno nie nastąpi od pstryknięcia palcami.
Jak ocenisz nowy duet stoperów De Amo Perez - Lafrance?
Trudno mi się wypowiedzieć. Nie mieliśmy dużo czasu by się poznać na treningach. Nie wyglądało to jednak najgorzej. Pierwszy dobrze skacze do główek, drugi wnosi sporo spokoju. Materiał jest dobry, ale nie ma czasu na zgranie. To ciągle efekt krótkiego okresu przygotowawczego, bo tak naprawdę dopiero w tym momencie zaczynamy się zgrywać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?