Miroslav Covilo: Jestem zdziwiony, że nic nie wpadło do bramki rywala

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Miroslav Covilo (Cracovia)
Miroslav Covilo (Cracovia) Andrzej Banaś
Mecz z Legią Warszawa to było spotkanie Miroslava Covilo. Serb rządził w środku pola, grał niesamowicie ambitnie, a przy tym skutecznie.

Śmiało można go ogłosić bohaterem spotkania.
- Nie mogę być do końca zadowolony z tego remisu, bo przed meczem liczyliśmy na trzy punkty – stwierdził Covilo. - Jesteśmy w takiej sytuacji, że bardzo ich potrzebujemy. Staraliśmy się wygrać, mówiliśmy przed spotkaniem, że każdą okazję bramkową, którą będziemy mieli, musimy wykorzystać. Myśleliśmy, że będziemy mieli jedną, dwie, maksymalnie trzy okazje. Było ich sporo i jestem zdziwiony, że nic nie wpadło do bramki rywala. Jest remis, niedługo jest kolejny mecz, musimy się zregenerować.

Covilo mógł mieć kilka asyst, to jego podania otwierały kolegom drogę do bramki. Choćby Krzysztofowi Piątkowi, który zmarnował najlepsza pozycję.
- Tak, dałem mu dobre podanie, ale w ogóle boisko było ciężkie do grania – mówi pomocnik Cracovii. - Szkoda, że nie zwyciężyliśmy, bo myślę, że byliśmy lepsi i powinniśmy wygrać. Legia najgroźniejsza sytuację miała wtedy, gdy Michał Helik zdołał wybić piłkę sprzed linii bramkowej.

Covilo podkreślał, że warunki do gry były bardzo trudne.
- Było ciężko – zwłaszcza na początku drugiej połowy – mówił. - Gdy byliśmy nie rozgrzani. Ale jak już gramy, to adrenalina utrzymuje się na wysokim poziomie.

Widać, że Covilo to całkiem inny piłkarz niż jesienią. Czy zdjęcie kasku ochronnego na głowę tak go odmieniło?
- Jesienią, gdy mówiłem, że to nie jest to, to nikt mi nie wierzył – przypomina. - Że ten kask mi przeszkadza, nie tyle przy uderzeniach głową, ale psychicznie, gdyż nie mogłem się skoncentrować wystarczająco, bo za mało widziałem, zwłaszcza rywali, nie wiedziałem, z której strony nadbiegają. Teraz pokazuję, że jednak ten kask mi przeszkadzał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Miroslav Covilo: Jestem zdziwiony, że nic nie wpadło do bramki rywala - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24