Możdżeń skierowany w Lechii na prawą obronę. Z Lechem wyszło w kratkę

jac
Mateusz Możdżeń zagrał przeciwko Lechowi
Mateusz Możdżeń zagrał przeciwko Lechowi Grzegorz Dembiński
W niedzielę Mateusz Możdżeń po raz pierwszy wybiegł w podstawowym składzie Lechii Gdańsk. Od razu przyszło mu zagrać przeciwko poprzedniemu pracodawcy, drużynie Lecha Poznań. Tego meczu nie będzie jednak wspominać zbyt dobrze – nie tylko ze względu na to, że był przegrany.

Możdżenia Lechia ściągnęła przede wszystkim z myślą o zabezpieczeniu prawej obrony. 23-latek zadebiutował jednak jako środkowy pomocnik. Było tak w meczu z Jagiellonią Białystok (2:2). Potem w podobnej roli zaliczył kilka minut przeciwko Podbeskidziu Bielsko-Biała (1:0) i Piastowi Gliwice (3:1). Dopiero z Lechem zagrał w pełnym wymiarze czasowym i w docelowej roli. Co ciekawe, to właśnie Lech przygotował go do gry na boku defensywy.

Rzeczywiście pierwsza połowa pokazała, że Możdżeń ma doświadczenie na tej pozycji. Zaczął trochę nerwowo, bo od czterech niedokładnych podań, ale z minuty na minutę się rozkręcał. Dowodem była akcja z 20 minuty, gdy po jego akcji niemal padła bramka dla Lechii. Zresztą w gola, który później padł Możdżeń miał swój wkład. To po jego dośrodkowaniu w polu karnym sfaulowano Stojana Vranjesa, za co Lechia dostała jedenastkę. Można więc rzec, że były lechita zaliczył połowiczną asystę.

O ile przed przerwą Możdżeniowi szło przyzwoicie, o tyle już po przerwie było znacznie gorzej. Przede wszystkim rzadko zapuszczał się poza własną połowę. Po części wytłumaczeniem jest fakt, że całe 45 minut jego zespół grał w dziesiątkę, toteż nie chciał ryzykować. Problem polega na tym, że Możdżeń dał niewiele zarówno w ataku, jaki i w destrukcji. Jego konto obciążone jest też przez bramkę, która zadecydowała o utracie punktów. Chodzi o sytuację z 84 minuty, kiedy Możdżeń przegrał pojedynek główkowy z Łukaszem Teodorczykiem. Napastnik Lecha z łatwością skierował piłkę do siatki. Po ostatnim gwizdku – m.in. w nawiązaniu do tej akcji - szyderczo prosił Możdżenia o przypomnienie wyniku spotkania.

Możdżeń wszedł do pierwszego składu Lechii niepewnym krokiem, niemniej występem z Lechem przejmować się nie powinien, bo świat widział o wiele gorsze. Od nas dostał czwórkę w dziesięciopunktowej skali.

Statystyki Mateusza Możdżenia z meczu z Lechem Poznań:
Czas gry: 90 minut
Strzały celne/niecelne: 1/0
Podania celne: 24 (16+8)
Podania niecelne: 17 (12+5)
Dośrodkowania celne: 2 (2+0)
Dośrodkowania niecelne: 1 (1+0)
Przechwyty: 8 (6+2)
Straty: 2 (1+1)
Wygrane główki: 1 (0+1)
Przegrane główki: 1 (0+1)
Faulował: 0
Był faulowany: 1 (1+0)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24