Murawski: Do formy reprezentacyjnej dużo mi jeszcze brakuje

Hubert Maćkowiak/Głos Wielkopolski
- Szczerze mówiąc, nie jestem snajperem. Ostatniego gola z obrębu pola karnego strzeliłem w meczu z Dyskobolią Grodzisk , czyli w 2008 roku. Wolę zagrać podanie otwierające drogę do bramki kolegom - mówi Rafał Murawski, pomocnik Lecha Poznań.

Lech Poznań - Cracovia LIVE! - relacja NA ŻYWO od 18 w Ekstraklasa.net!

W meczu z Górnikiem zaliczył Pan prawdziwe "wejście smoka"...
Czy było to wejście smoka? Trudno mi tak ocenić, ale cieszy to, że rezerwowi mogą mieć taki wpływ na wynik meczu i pomóc drużynie.

Czy fakt, że był Pan tylko rezerwowym rezerwowych spowodowany był problemami ze zdrowiem?
Rzeczywiście nie jestem jeszcze w pełni sił. To jedyny powód. Noga wciąż mnie boli, o czym poinformowałem trenera przed meczem ze Śląskiem w niedzielę. Podobnie było przed tym spotkaniem z Górnikiem. Jest coraz lepiej, jednak trzeba podchodzić do tego z rozsądkiem. Po tylu dniach leczenia nie chcę, żeby znowu coś się stało i kontuzja stawu skokowego się odnowiła.

Nie strzela Pan wielu goli, ale gdy już Pan trafi do siatki, to są to bardzo ważne bramki dla drużyny. Pamięta Pan, kiedy ostatnio tak wbiegł w szesnastkę i wykończył akcję?
Szczerze mówiąc, nie jestem snajperem. Ostatniego gola z obrębu pola karnego strzeliłem w meczu z Dyskobolią Grodzisk , czyli w 2008 roku. Wolę zagrać podanie otwierające drogę do bramki kolegom. To mi daje większą satysfakcję. Oczywiście cieszę się z tej bramki i zwycięstwa.

Na konferencji prasowej trener chwalił Pana i wspominał, że zagrał Pan na poziomie reprezentacyjnym. Jak Pan sam ocenia swoją formę?
Nie wiem, czy rzeczywiście to już był ten poziom. Myślę, że to jeszcze nie jest taka forma reprezentacyjna. Dużo do niej brakuje.

Głos Wielkopolski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24