Murawski zmierzy się z Brzęczkiem

Bartek Hak
Zawisza Bydgoszcz 0:3 Widzew Łódź
Zawisza Bydgoszcz 0:3 Widzew Łódź Mateusz Bosiacki (Eksraklasa.net)
Do pojedynku trenerskiego dwóch byłych reprezentantów Polski dojdzie dziś na stadionie Zawiszy. Gospodarze podejmą Raków Częstochowa.

- Jestem przekonany, że gdyby nie sentyment do Rakowa i chęć zrobienia tam czegoś pozytywnego, to pracowałby już w wyższych klasach rozgrywkowych - tak o byłym koledze z reprezentacji wypowiada się dla "Pomorskiej" Maciej Murawski. Opiekun Zawiszy przed spotkaniem z Rakowem jest w bardzo komfortowej sytuacji. Jego zespół wygrał dwa ostatnie mecze, od sześciu nie przegrał, co dało klubowi z Gdańskiej pozycję wicelidera. Do tego w zespole bydgoszczan zabraknie zaledwie trzech zawodników- kontuzjowanych od dłuższego czasu: Pawła Ettingera, Radosława Kanika i Marcina Łukaszewskiego. Ten ostatni nie zagra już prawdopodobnie w tej rundzie. Kapitana Zawiszy czeka operacja w listopadzie i około dwu miesięczna rehabilitacja. W składzie na mecz z Rakowem powinni za to znaleźć się Piotr Wasikowski i Cezary Stefańczyk. Prawy obrońca niebiesko-czarnych doszedł do siebie po kontuzji odniesionej w meczu z Chojniczanką Chojnice.

Częstochowianie na mecz do Bydgoszczy wyruszyli dopiero dziś, w dniu meczu. Mieli co prawda uczynić to w piątek, ale pustki w klubowej kasie nie pozwoliły na solidniejsze zorganizowanie tego dalekiego wyjazdu. – Zawisza będzie faworytem tego meczu, patrząc chociażby na tabelę – przyznaje Brzęczek. – Ale zapewniam, że nie pojedziemy do Bydgoszczy prosić o jak najmniejszy wymiar kary. Myślę, że jeśli unikniemy niepotrzebnych błędów zwłaszcza w linii obrony, to możemy wrócić do Częstochowy z punktami. - tak o pojedynku z drugą drużyną w tabeli wypowiada się na łamach oficjalnej strony klubowej Rakowa Jerzy Brzęczek. Ale patrząc na wyniki Rakowa w tym sezonie ciężko być optymistą. Na wyjeździe podopieczni Brzęczka zdobyli tylko jeden punkcik remisując 1:1 z najsłabszą do tej pory Lechią Zielona Góra. Po za tym aż 2:6 ulegli Turowi Turek i 0:2 GKS Tychy. Młodość ma jednak to do siebie, że jest nieprzewidywalna.

Zawisza u siebie Raków podejmował 4 razy. A wygrał- tylko raz w sezonie... 1963/64. Czy dziś wygra po raz drugi?

Będzie się można o tym przekonać śledząc relację LIVE w naszym serwisie. Początek około 18.40. Serdecznie zapraszamy !

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24