Nemanja Nikolić: Dziękuję Lechowi, że mnie nie kupił

Konrad Kryczka
Nemanja Nikolić, Legia Warszawa
Nemanja Nikolić, Legia Warszawa sylwester wojtas
- Jestem zaskoczony wynikami Lecha, w końcu w tamtym sezonie został mistrzem Polski. Dla zawodników z Poznania obecna sytuacja jest trudna, ale to kwestia czasu, kiedy znów zaczną wygrywać - mówi przed meczem z Lechem napastnik Legii Warszawa Nemanja Nikolić.

Legia ma za sobą mecz Ligi Europy z Club Brugge, a już w niedzielę przyjdzie jej się zmierzyć w niezwykle prestiżowym spotkaniu ligowym z Lechem Poznań. "Kolejorz" w czwartek niespodziewanie pokonał na wyjeździe Fiorentinę, ale w lidze jego sytuacja jest dramatyczna. Przy Bułgarskiej doszło nawet do zmiany trenera. Wszystko po to, aby Lech wydostał się z dna tabeli. - Jestem zaskoczony wynikami Lecha, w końcu w tamtym sezonie został mistrzem Polski. Dla zawodników z Poznania obecna sytuacja jest trudna, ale to kwestia czasu, kiedy znów zaczną wygrywać - powiedział o rywalach napastnik Legii Warszawa, Nemanja Nikolić, który starał się nie skupiać na tym, co dzieje się w Poznaniu. - To jednak ich problemy. My musimy skupić się na sobie. Zagramy z największym rywalem w kraju i wiemy, że dla wszystkich to bardzo ważne spotkanie. Musimy dać Lechowi kopa i nie pozwolić mu się podnieść - wyznał z rozbrajającą szczerością.

Nikolić miał już szansę zmierzyć się z Lechem. Na początku sezonu Legia grała bowiem z "Kolejorzem" w Poznaniu w ramach Superpucharu Polski. Wtedy zdecydowanie lepsi byli lechici. - Podczas Superpucharu atmosfera była niesamowita. To był niezwykły mecz. Po raz pierwszy zagrałem przeciwko Lechowi, ale po ostatnim gwizdku nie byłem zadowolony, ponieważ przegraliśmy - przypomniał snajper "Wojskowych", który nie uważa, iż to, że Lech zajmuje ostatnie miejsce, ma jakieś znaczenie w kontekście niedzielnego meczu. - W pojedynkach z największymi rywalami kluczowe jest nastawienie. Co prawda różnica w tabeli między nami jest duża, ale Lech do tego meczu na pewno przygotuje się specjalnie - dodał Węgier.

Dla Nikolicia będzie to szansa na pokonanie bramkarza kolejnej ligowej drużyny. W dotychczasowych 12 seriach spotkań węgierski supersnajper trafił do siatki aż 15 razy. Aż trudno uwierzyć, że gdyby w Poznaniu poznali się na jego umiejętnościach, dziś "Niko" mógłby strzelać dla Lecha, a nie Legii. Wiceprezes "Kolejorza" Jacek Rutkowski stwierdził jednak, że Nikolić im nie pasował, czy też nie był wystarczająco dobry w danym momencie. - Słyszałem o tych słowach, nie chcę jednak odpowiadać wiceprezesowi za pośrednictwem mediów. Mogę jedynie podziękować Lechowi, że mnie nie kupił, bo wtedy nie grałbym w największym klubie w Polsce - przyznał z uśmiechem Węgier. - Jestem wdzięczny skautom Legii oraz Michałowi Żewłakowowi, dzięki którym znalazłem się w Warszawie. Tu jestem szczęśliwy. Zdobyłem 15 bramek, ale nie chcę na tym poprzestać. Przede wszystkim liczę na zdobycie mistrzostwa z Legią - zakończył Nikolić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24