Legia nie wydała za Nikolicia ani złotówki, bo był on dostępny z wolnego transferu. Sprezentowała mu za to kontrakt na poziomie 400 tys. euro rocznie i chyba tej decyzji nie żałuje. Nowy napastnik już się spłaca. W pierwszych występach dał sygnał, że jest prawdziwym snajperem.
Co ciekawe, Legia wygrała bój o niego z pięcioma klubami. - Chcieli mnie Koreańczycy, Japończycy, Francuzi, Anglicy z drugiej ligi i Hiszpanie. Gdybym liczył tylko pieniądze, to oglądalibyście mnie w Korei - wyjaśnia Nikolić na łamach Super Expressu i dodaje: - Legia odpowiada mi sportowo. Ma takie cele jak ja - chce wygrywać i bić się w Europie.
Przez parę lat Nikolić był obserwowany przez skautów Lecha Poznań. Do transferu jednak nie doszło. - Mój menedżer miał chyba jakieś kontakty z Lechem, ale ja chciałem zrobić z Węgier duży krok. Ten zrobiony do Legii jest duży. Gdybym poszedł do Lecha, krok byłby mniejszy. Dla mnie Legia to największy polski klub, a ja chcę grać dla największych - mówi Nikolić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?