Nie wpuścili z polską flagą, ale ze sprzętem do wspinaczki już bez problemu

Piotr Szymański
Powoli milkną echa remisu z Niemcami na PGE Arena w Gdańsku, natomiast ciągle cisza nie może nastać wokół ochroniarzy tamtego spotkania. Dziś ujawniono, że na stadion zostali wpuszczeni członkowie Greenpeace, którzy bez problemu wnieśli ze sobą profesjonalny sprzęt do wspinaczki.

Ekolodzy chcieli przeprowadzić akcję protestacyjną z wykorzystaniem lin i karabińczyków. Jak doszło do sytuacji, że ochrona zabrania wnoszenia dużych polskich flag, ale przystaje na wnoszenie takiego sprzętu?

Jak dowiedział się reporter RMF FM, w ramach protestu członkowie Greenpeace mieli się podwiesić... pod dachem stadionu. Natomiast TVN24 informuje, że pierwszej połowie ekolodzy weszli na dach stadionu tzw. catwalk i chcieli zjechać na linach z pomostu serwisowego. Inną wersję przedstawiają działacze tej organizacji , którzy twierdzą, że na PGE Arena ukryto transparent "Do boju Polsko, w walce o czystą energię", o wymiarach 10 na 15 metrów.

- Zatrzymano siedem osób: Fina, Szweda, dwóch Węgrów i trzech Polaków. Najprawdopodobniej byli to członkowie Greenpeace'u - poinformował Błażej Bąkiewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.

Kompromitacji Polski przed milionami widzów udało się uniknąć, ale wydaje się, że ochrona tego spotkania musi ponieść konsekwencje.

Źródło: RMF FM, TVN24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24