Ekolodzy chcieli przeprowadzić akcję protestacyjną z wykorzystaniem lin i karabińczyków. Jak doszło do sytuacji, że ochrona zabrania wnoszenia dużych polskich flag, ale przystaje na wnoszenie takiego sprzętu?
Jak dowiedział się reporter RMF FM, w ramach protestu członkowie Greenpeace mieli się podwiesić... pod dachem stadionu. Natomiast TVN24 informuje, że pierwszej połowie ekolodzy weszli na dach stadionu tzw. catwalk i chcieli zjechać na linach z pomostu serwisowego. Inną wersję przedstawiają działacze tej organizacji , którzy twierdzą, że na PGE Arena ukryto transparent "Do boju Polsko, w walce o czystą energię", o wymiarach 10 na 15 metrów.
- Zatrzymano siedem osób: Fina, Szweda, dwóch Węgrów i trzech Polaków. Najprawdopodobniej byli to członkowie Greenpeace'u - poinformował Błażej Bąkiewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Kompromitacji Polski przed milionami widzów udało się uniknąć, ale wydaje się, że ochrona tego spotkania musi ponieść konsekwencje.
Źródło: RMF FM, TVN24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?