Niebiescy rządzą na Śląsku

Jacek Sroka/Dziennik Zachodni
Derby Śląska Polonia Bytom - Ruch Chorzów
Derby Śląska Polonia Bytom - Ruch Chorzów MIKOŁAJ SUCHAN/Polskapresse
Piłkarze Ruchu wygrali wszystkie derbowe mecze w tym sezonie i jak najbardziej zasłużenie zajmują w tabeli najwyższe miejsce spośród śląskich drużyn.

Sukces nad Polonią nie przyszedł chorzowianom łatwo, bo to goście, którzy nie wygrali w lidze od sześciu spotkań, pierwsi strzelili na Cichej bramkę. O wygranej "niebieskich" przesądził rezerwowy Damian Świerblewski, który zdobył obydwa gole dla gospodarzy.

Zdenerwowany nieporadnością swoich zawodników w ostatnim meczu z Cracovią trener Jurij Szatałow dokonał przed spotkaniem z Ruchem czterech zmian w podstawowej jedenastce Polonii. Okazało się, że ukraiński szkoleniowiec bytomian miał nosa, bo grający po raz pierwszy w drużynie gości Błażej Telichowski zdobył wczoraj pierwszego gola. Rosły obrońca pozyskany zimą z Polonii Warszawa, po centrze z rogu popisał się skuteczną główką, a jego strzał poprzedziło świetne 40-metrowe podanie Łukasza Tymińskiego do Marcina Radzewicza, po którym "poloniści" wywalczyli rzut rożny. 20-letni Tymiński debiutował wczoraj w ekstraklasie, lecz jak równy z równym walczył z bardziej doświadczonymi zawodnikami "niebieskich".

Strzał Telichowskiego był pierwszym oddanym w derbowej konfrontacji. Trafienie wywołało aplauz wśród siedzących za tą bramką kibiców Polonii. Przed meczem obawiano się zachowania bytomskich fanów skonfliktowanych po ostatniej potyczce ze swoimi zawodnikami. Tymczasem około tysiąc sympatyków gości ubranych w czerwone i granatowe koszulki w klubowych barwach przez cały mecz głośno dopingowało podopiecznych trenera Szatałowa.

- Pierwsza połowa była w naszym wykonaniu bardzo dobra. Widać było, że jesteśmy bardzo zmobilizowani. Nie wiem natomiast, co się stało z nami po przerwie. Stanowczo zbyt głęboko się cofnęliśmy i druga połowa była w naszym wykonaniu wręcz katastrofalna - stwierdził zdenerwowany Błażej Telichowski.
Ruch w pierwszej połowie nie potrafił rozwinąć skrzydeł. Jedyną groźną akcję gospodarze mieli w 26 min. Uderzenie Grzegorza Barana z 18 m odbił jednak Wojciech Skaba, a żaden z graczy chorzowian nie zdążył z dobitką.

Znacznie groźniejsze były przed przerwą kontry gości, które potężnymi uderzeniami z dystansu kończyli Maciej Bykowski i Marcin Radzewicz.

W przerwie trenerskim nosem wykazał się z kolei Waldemar Fornalik. Opiekun "niebieskich" zdjął z boiska bezproduktywnego w pierwszej połowie młodego Patryka Stefańskiego i wpuścił na murawę Damiana Świerblewskiego. Pozyskany zimą z Podbeskidzia Bielsko-Biała lewoskrzydłowy już dziewięć minut po wejściu do gry doprowadził do wyrównania po centrze Krzysztofa Nykiela. Była to pierwsza bramka w ekstraklasie 26-letniego pomocnika.

Gospodarze ani myśleli jednak na tym poprzestać i atakowali dalej. Uderzenie z linii pola karnego Gabora Straki zdołał obronić Skaba, ale w końcówce szalę zwycięstwa na korzyść Ruchu przechylił bardzo aktywny Świerblewski, który został bohaterem derbowego spotkania.

- Kiedy wchodziłem na boisko trener mówił mi, żebym starał się rozruszać naszą grę i cieszę się, że mi się to udało. Dostałem dwa idealne podania od Krzyśka Nykiela i jestem szczęśliwy, że udało mi się je wykorzystać. To był chyba mój najlepszy mecz w karierze. Chciałbym, żeby co mecz grało mi się tak dobrze - powiedział Damian Świerblewski.

Polonia w drugiej połowie ograniczała się praktycznie wyłącznie do obrony. Goście stworzyli sobie tylko jedną dobrą sytuację. Po rogu Barcika znów głową strzelał Telichowski, lecz tym razem minimalnie chybił celu.

- W drugim kolejnym meczu u siebie musieliśmy odrabiać straty. Było ciężko, bo gramy najczęściej z drużynami czołówki i momentami nogi odmawiały już posłuszeństwa. Na szczęście Polonia chciała utrzymać to prowadzenie jak najmniejszym nakładem sił, a my jeszcze raz pokazaliśmy charakter i znów przechyliliśmy szalę zwycięstwa na swoją korzyść - stwierdził pomocnik Ruchu Wojciech Grzyb.

Charakter pokazali też fani chorzowian prezentując efektowną przedmeczową oprawę z okazji jubileuszu 90-lecia klubu. Na transparencie rozwieszonym na całej szerokości trybuny krytej napisali: " To nie Prusacy, to nie husaria, to najlepsza na świecie niebieska armia". Na razie "niebieska armia" jest najlepsza na Śląsku.

Zdaniem trenerów

Waldemar Fornalik (Ruch)
Ruch ma w lidze 50 punktów. To bardzo fajna liczba i jesteśmy z tego dorobku bardzo zadowoleni. W pierwszej połowie ciężko nam było złapać właściwy rytm. Po przerwie dobrą zmianę dał Świerblewski. Przebudziła się też cała drużyna i odnieśliśmy na Cichej kolejną wygraną.

Jurij Szatałow (Polonia)
Mecz ułożył się po naszej myśli. Zdobyliśmy bramkę i mieliśmy w pierwszej połowie grę pod kontrolą. Nie wiem natomiast co się stało z drużyną w drugiej części. Zawodnicy zaczęli przegrywać pojedynki jeden na jeden i z takich akcji padły gole dla Ruchu. Strasznie zawaliliśmy tę drugą połowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24