Niemieccy kibice wierzą w "Super Mario", Grecy zadowoleni z awansu do ćwierćfinału (MEGA GALERIA)

Jacek Czaplewski
Kibice z Niemiec i Grecji gromadzą się pod gdańską areną.
Kibice z Niemiec i Grecji gromadzą się pod gdańską areną. Jacek Czaplewski / Ekstraklasa.net
Trójmiasto żegna się z Euro, bowiem raz ostatni na gdańskiej arenie zostanie rozegrane spotkanie. W ćwierćfinale, reprezentacja Niemiec zmierzy się z Grecją. Zobacz zdjęcia!

Dla Niemców będzie to pierwszy mecz na Euro rozegrany w Polsce. Ich grupowe spotkania odbyły się na ukraińskich stadionach: we Lwowie i Charkowie. Do ćwierćfinału przeszli jak burza, bowiem wszystkie trzy mecze wygrali, a przyszło im się mierzyć z nie byle kim, bo z Portugalią, Holandią oraz Danią. Nic więc dziwnego, że kibice liczą na łatwą przeprawę z Grecją.

- Nie znam greckich piłkarzy. Kojarzę jedynie tych, którzy występują na co dzień w Bundeslidze - mówi Sven, którego spotkaliśmy pod gdańską areną. - Bilet zamówiłem już dużo wcześniej. Gorzej ma mój kolega, który właśnie poszedł negocjować z „konikami”. Może mu się uda? Jeśli nie, to pewnie pójdzie do Stefy Kibica - dodał. Ci, którzy nie mają jeszcze wejściówek, a chcieliby obejrzeć mecz z trybun, muszą się liczyć z wydatkiem rzędu tysiąca złotych. Nie brakuje jednak chętnych, ani tych, którzy bilety chcą sprzedać.

- Gdańsk jest pięknym miastem. Jestem tutaj po raz czwarty i zawsze wyjeżdżałem stąd zadowolony. Szkoda, że pogoda krzyżuje plany. Chciałem zostać do poniedziałku, by odwiedzić sopocką plażę, ale jeśli nadal będzie padać, to wracam od razu po meczu - stwierdził Mario, imiennik gwiazdy niemieckiej reprezentacji, Mario Gomeza. - Wszyscy na niego liczymy. Świetnie wykańcza akcje. Na pewno zwyciężymy, a „Super Mario” zdobędzie jedną z bramek.

W dobrych humorach są nie tylko Niemcy, ale także Grecy. Ich będzie jednak znacznie mniej. Organizatorzy spodziewają się około 5 tys. - Oczywiście, że wyjście z grupy traktujemy jako sukces. Ale my jesteśmy głodni kolejnych! Niemcy mają całą plejadę gwiazd, będą arcytrudnym przeciwnikiem - przyznał Dimitris, który pytany przez nas o wymarzony wynik odpowiedział: - 1:0. Taki rezultat wystarczy nam do pełni szczęścia.

Grecy zalewają Gdańsk od samego rana. Lwia część wędrówkę po mieście rozpoczęła po starówce, choć spotkaliśmy także kilkunastoosobową grupę, która poszła zwiedzić stary obiekt Lechii mieszący się przy Traugutta. Fani starają się odciąć od kontekstu politycznego, którego nie sposób pominąć przy okazji dzisiejszego meczu. - Pani kanclerz Merkel nie wspomoże naszego kraju, jeśli wygramy? Nie, my o tym w ogóle nie myślimy - przyznają z uśmiechem na twarzy.

Zarówno fani z Niemiec, jak i z Grecji, na każdym kroku komplementują organizację turnieju, ale i podejście Polaków do obcokrajowców. Wśród wielu pozytywnych opinii pojawiają się również pojedyncze, negatywne. – Przyjechałem pod stadion już o 15, a wciąż nie mogę znaleźć miejsca parkingowego - twierdzi jeden z Greków. Wtóruje mu sympatyk niemieckiej reprezentacji: - Parkingów nie ma, a dojazd do obiektu jest słabo oznakowany.

Pod gdańską areną spotkaliśmy mnóstwo Polaków, przyodzianych w biało-czerwone barwy. Większość z nich nie ukrywa, że czekała na pojedynek Polski z Niemcami. - Tak, wejściówki kupiłem znacznie wcześniej, jeszcze przed fazą grupową, z nadzieją, że zmierzymy się z nimi. Trudno, nie wyszło. Dzisiaj mimo wszystko trzymam za nich kciuki. Szczególnie za Lukasa Podolskiego, który na każdym kroku podkreśla, że jego drugą ojczyzną jest nasz kraj - mówi nam pan Marek, który wraz ze swoim synem przyjechał do Gdańska z Kotlina.

- Nie powiedziałabym, ze dla Niemców będzie to łatwa przeprawa. Grecy to bardzo doświadczony i zgrany zespół. Napsują im sporo krwi. Typuję remis, a po nim dogrywkę. Dopiero wtedy Gomez i spółka zapewnią sobie awans do półfinału - stwierdziła z kolei Agata. Polscy kibice zapewniają, że spróbują rozkręcić znaną przyśpiewkę: "Polska, biało-czerwoni". Jeśli im się uda, będzie to jeden z wielu polskich akcentów w ćwierćfinale. Głównymi są bowiem postacie niemieckiej kadry: Lukas Podolski i Miroslav Klose, dwaj Niemcy, urodzenie w Polsce.

Z Gdańska - Jacek Czaplewski / Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24