Nowy bramkarz Piasta: Zostać bramkarzem klubu polskiej Ekstraklasy, to naprawdę fajna sprawa

Sebastian Czapliński
Dobrivoj Rusov
Dobrivoj Rusov Piast Gliwice
- Moim marzeniem i celem będzie być numerem jeden w bramce zespołu z Gliwic. Będę robił co w mojej mocy, aby tak się stało. Jeżeli stanę już między słupkami, to będę dawał z siebie wszystko, a na pewno przełoży się to na dobre wyniki całej drużyny - zapewnia nowy bramkarz Piasta, Dobrivoj Rusov.

Dlaczego wybrałeś akurat grę w Piaście Gliwice?
Ekipa z Gliwic skontaktowała się z moim agentem. Następnie ludzie z tego klubu przedstawili dość konkretną ofertę. Ja sam spisałem sobie wszystkie plusy i minusy tego transferu. Doszedłem do wniosku, że to dla mnie wielka szansa. Zostać bramkarzem klubu polskiej Ekstraklasy, to naprawdę fajna sprawa. To dużo dla mnie znaczy.

Wiedziałeś wcześniej coś na temat klubu z Gliwic?
Jak tylko pojawiła się informacja o zainteresowaniu Piasta moją osobą, to od razu zacząłem szukać informacji na temat tego zespołu, a także jego kibiców w internecie. Chciałem dowiedzieć się przede wszystkim jak wygląda gra zespołu i jak radzą sobie w Ekstraklasie. Pytałem również o sam klub moich rodaków Ondreja Dudę i Dusana Kuciaka, którzy grają na co dzień w waszej lidze.

Masz jakieś informacje na temat samej Ekstraklasy?
Wiem, że wasza liga cały czas się rozwija, ale już dziś ma sporą jakość, która dostrzegana jest przez wielu kibiców w Europie. Macie kapitalne stadiony i wielką przyjemnością będzie na nich zagrać. Warunki do samej gry w piłkę są bardzo dobre. Słowaccy zawodnicy, którzy kiedyś grali w waszej lidze, wypowiadali się o Ekstraklasie w samych superlatywach.

Czyli jednym słowem – Ekstraklasa to dobre miejsce, aby podnieść swoje umiejętności piłkarskie.
Tak. Jak najbardziej. Wasza liga ma wystarczającą jakość, aby poprzez grę właśnie tutaj podnosić coraz bardziej swoje umiejętności.

Jest silniejsza, od tej na Słowacji?
Myślę, że tak. Będę mógł to rzetelniej ocenić, kiedy zagram już w niej kilka spotkań, ale na papierze sprawia wrażenie, że jakościowo dużo przewyższa naszą na Słowacji.

Można powiedzieć, że do polski trafiasz jako gwiazda ligi na Słowacji?
Nie wiem, czy byłem tam gwiazdą. Ocenę tej kwestii zostawiam trenerom i kibicom. Na Słowacji starałem się grać najlepiej jak umiem. Podczas każdego meczu dawałem z siebie wszystko. Wpadłem w oko wysłannikom Piasta, więc musiałem nieźle wykonywać swoje obowiązki. To, że jestem teraz w Polsce, to zasługa mojej ciężkiej pracy i trenerów, których spotkałem na mojej drodze.

Jakie są twoje najsilniejsze strony?
Szczerze, to nie chcę za bardzo o nich mówić. Nie chcę wyjść na gościa, który jakoś szczególnie się przechwala. Najlepiej jak spytasz moich trenerów o moje atuty.

Poznałeś już trochę same Gliwice?
Jak na razie miałem na to niezbyt wiele czasu. Widziałem nasz stadion, który naprawdę bardzo mi się spodobał. Miło będzie na nim grać. Co do samego miasta, to mam nadzieję, że wkrótce będzie mi dane lepiej mu się przyjrzeć (śmiech). Piast to pierwszy zagraniczny klub w mojej karierze i na pewno będę chciał mieć jak najlepsze wspomnienia z pobytu tutaj.

Cel na rundę wiosenną, to zapewne być pierwszym bramkarzem Piasta?
Oczywiście. Moim marzeniem i celem będzie być numerem jeden w bramce zespołu z Gliwic. Będę robił co w mojej mocy, aby tak się stało. Jeżeli stanę już między słupkami, to będę dawał z siebie wszystko, a na pewno przełoży się to na dobre wyniki całej drużyny. Chciałbym w tym momencie przywitać się ze wszystkimi kibicami Piasta. Witajcie! Będę starał się robić wszystko co w mojej mocy, aby przynieść wam radość podczas ligowych spotkań. Widziałem Wasze zachowanie podczas spotkań i jestem pod wrażeniem atmosfery jaką potraficie stworzyć. Obiecuję - dam z siebie wszystko!

Rozmawiał: Sebastian Czapliński

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24