Julio Cesar – 7
Nie miał wielu okazji do interwencji, ale kiedy trzeba było, to spisywał się bezbłędnie. Wybronił dwa groźne uderzenia Meksykanów.
Dani Alves – 4
Mógł zanotować asystę po centrze na głowę Neymara w pierwszej połowie, ale ponownie zawodził w defensywie, gdzie nie radził sobie z Guardado, czy przede wszystkim bardzo szybkim Layunem.
Thiago Silva – 8
Znakomity występ. Czyścił wszystko tak, jak to trzeba było robić. Przerwał wiele akcji rywala, bezbłędnie interweniował we własnym polu karnym. Był bliski nawet tego, aby dać drużynie zwycięstwo, jednak jego uderzenie głową świetnie obronił Ochoa. Można się przyczepić jedynie do jego wejścia na nogi Hernandeza w końcówce, ale to tylko mała łyżeczka dziegciu w beczce miodu, jakim była jego gra tego dnia.
David Luiz – 7
Nie tak efektowny jak kolega ze środka obrony, ale równie skuteczny, przez co Meksykanie przez pełne 90 minut nie potrafili stworzyć ani jednej sytuacji stuprocentowej i musieli ograniczać się do strzałów z dystansu
Marcelo – 5
Piłkarz Realu Madryt poza symulką w polu karnym rywala, praktycznie niczym się nie wyróżnił w tym spotkaniu. W defensywie nie jest to żadnym minusem, ale w grze do przodu oczekuje się od niego znacznie więcej.
Luiz Gustavo – 7
Główny "sprzątający" w brazylijskim środku pola, który tego dnia zaliczył sporo ważnych interwencji, przerywając w zarodku akcje El Tri.
Paulinho – 5
Przeciętny mecz byłego zawodnika ŁKS-u. Wykonywał przyzwoicie swoje obowiązki w defensywie, ale nie pokazał nic więcej, żeby "wyjść" z oceny wyjściowej. Miał trochę problemów z kontrolowaniem środka pola, co często wykorzystywali Meksykanie.
Ramires - 2
Pomyłka personalna Scolariego. Wystawiony jako najbardziej ofensywny ze środkowych pomocników zupełnie nie był w stanie dać wymaganej do tej pozycji jakości. W dodatku szybko złapał żółtą kartkę i po przerwie nie było go już na murawie.
Oscar – 3
Przeciwko Chorwacji świetny, przeciwko Meksykowi kiepski. Dużo pracował w defensywie, ale to nie tego przede wszystkim się od niego wymaga, a w ofensywie praktycznie przeszedł obok meczu.
Neymar – 6
Lider brazylijskiego ataku zanotował słabszy występ niż przeciwko Chorwacji, ale czy trudno się temu dziwić? Był najbliżej strzelenia bramki, jednak jego strzały bronił doskonale Ochoa. Generalnie bardzo ciężko grało mu się przy tak kiepsko dysponowanych kolegach. Niespełna tydzień temu miał wsparcie w osobie Oscara, a teraz jedynie rezerwowy Bernard w drugiej połowie nie zawiódł, ale przy dobrze dysponowanych Meksykanach to było zdecydowanie za mało.
Fred – 2
Znowu bardzo słaby występ napastnika reprezentacji Brazylii, którego widać było tylko wtedy, kiedy łapany był na spalonych. Owszem, koledzy nie stworzyli mu żadnej sytuacji bramkowej, ale sam w ogóle nie pokazywał się do gry w ofensywie, a jedynie do wybijanych przez Julio Cesara piłek z "piątki". Jego początek turnieju bardzo przypomina ostatni Puchar Konfederacji, ale wtedy z czasem się rozkręcił, by na koniec w finale strzelić dwa gole Hiszpanii. Czy tak będzie i tym razem?
Rezerwowi:
Bernard – 6
Można się tylko zastanowić, czemu zamiast niego wystąpił od pierwszej minuty zupełnie bezproduktywny w ofensywie Ramires. Młody skrzydłowy Szachtara od wejścia na boisko był bardzo aktywny i rozruszał brazylijską ofensywę, tylko często brakowało mu dokładności.
Jo – 3
Aktywniejszy od Freda, ale nie wpłynął na poprawę gry ofensywnej Canarinhos, bo bardzo często nie rozumiał się z kolegami z boiska.
Willian grał zbyt krótko, żeby go ocenić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
