Oceniamy Cracovię: Złe dobrego początki? [PODSUMOWANIE JESIENI]

Marcin Chycki
Przed rozpoczęciem sezonu wszyscy liczyli na cud Probierza, w końcu do Krakowa przyjechał trener wicemistrza Polski. Ta runda pokazała, że cudotwórcą nie jest i jeśli zimowe wzmocnienia składu okażą się niewypałami, dla Cracovii może to być ciężka wiosna. Jeśli jednak ruchy na rynku transferowym okażą się nietrafione, zawsze pozostaje nadzieja, że młodzież wreszcie odpali.

Ekipa Probierza rozpoczęła sezon nieźle i nic nie zwiastowało, że przez większość rundy będzie się tułać po nizinach tabeli. Cracovia zajmowała miejsca albo w strefie spadkowej, albo tuż nad nią. Na początku wydawało się, że drużyna jest w lekkim kryzysie, przesuwając się coraz niżej, aż wreszcie lekka burza w Cracovii przerodziła się w huragan. Nie dość, że na boisku gra zespołu była nieskuteczna, to jeszcze na koniec rundy kibice dołożyli swoje 3 grosze podczas derbów Krakowa. Czara goryczy się przelała. Drużyna Cracovii medialnie była na samym dnie, a dodatkowo zaczęto mówić o kryzysie w szatni. Po spotkaniu z Wisłą trener Probierz nie zabrał ze sobą Jakuba Wójcickiego, Mateusza Szczepaniaka i Grzegorza Sandomierskiego, czym dał znak, że powinni szukać sobie nowego miejsca do grania w piłkę.
Jak czas pokazał, Cracovia poradziła sobie świetnie bez nich.

Probierz kazał być cierpliwym, o czym wielokrotnie mówił w różnych wywiadach. Dobitnie zobrazował to też na konferencji prasowej za pomocą słynnej już doniczki, kiedy podlał ziarna i zapytał dziennikarzy, czy coś w tak krótkim czasie może wyrosnąć. Cierpliwość do trenera „Pasów” niewątpliwie miał prezes klubu Janusz Filipiak i w zasadzie ma dalej, bo nie poddał się trendom tej rundy (11 klubów zmieniło trenerów) i szkoleniowca oszczędził, dając pełne zaufanie. Dał do zrozumienia też zawodnikom, że zmiany trenera nie wymuszą i prędzej zrezygnuje ze współpracy z nimi aniżeli z Probierzem. Jak długo będzie się tego trzymał? Tego nie wiedzą nawet najstarsi górale.

Filipiak zapowiada oczywiście jak co roku, wzmocnienia w przerwie zimowej. Póki co mówi się o powrocie Denissa Rakelska, który miałby wcielić się w rolę skrzydłowego. Pogłosek o innych sprowadzeniach na razie brak. Jak pokazuje historia poprzednich łowów w oknie transferowym Cracovii, chciałoby się życzyć tym razem prezesowi bardziej trafnych decyzji jego współpracowników przy pozyskiwaniu nowych graczy.

Wzmocnienia na pewno będą, ale warto zwrócić uwagę na młodych graczy, którzy powoli robili postępy przez całą rundę i jak się okazuje, mogą robić kolosalną różnicę, a nawet być przyszłością klubu. Mowa tu przede wszystkim o Kamilu Pestce, który z meczu na mecz pokazuje i daje znak trenerowi, że jest gotowy do gry na najwyższych obrotach. Adam Wilk również, szczególnie tym ostatnim meczem pokazał, że pomimo młodego wieku czuje się pewnie w bramce i może to czas na pierwszy skład. Być może wiosna będzie okresem, w którym znowu pojawi się jakiś młody zawodnik i zawojuje ligę, bo od czasu Kapustki jak na razie jest biednie pod tym względem. Nadzieja dla „Pasów” jest, czego dowodem była średnia wieku zespołu w ostatnim spotkaniu, która oscylowała w granicy 24 lat. Jak widać, da się.

Jeśliby wierzyć w stare piłkarskie porzekadło - „Jesteś tak dobry, jak twój ostatni mecz” - kibice Cracovii powinni być spokojni o rundę wiosenną. Trzeba przyznać, że tym ostatnim meczem piłkarze „Pasów” zadziwili wszystkich obserwatorów polskich boisk i potwierdzili po raz kolejny tezę, że rozgrywki ekstraklasy nie idą w parze z logiką. Pokonać 4:0 w Zabrzu drużynę Górnika jest niewątpliwie wyczynem, bo to ekipa prezentująca jedną z lepszych piłek w pierwszej połówce sezonu. Jedna jaskółka wiosny nie uczyni i to jak będzie się prezentowała drużyna Probierza, jest tak naprawdę jedną wielką niewiadomą, szczególnie po meczu z obecnym wiceliderem Ekstraklasy. Można wróżyć z fusów, ale nie ma to najmniejszego sensu, bo drużyna „Pasów” ostatnimi wydarzeniami kompletnie namieszała w głowach nie tylko wszystkim kibicom, ale nawet najbardziej wytrawnym ekspertom piłkarskim.

Ocena rundy: 2/10
Bohater jesieni: Krzysztof Piątek
Najlepszy transfer: Szymon Drewniak
Najgorszy transfer: Lennard Sowah

Na jakie pozycje potrzeba wzmocnień: Praktycznie w każdej linii, ale przede wszystkim środek obrony i skrzydło. Dodatkowo atak, bo Piątek sam może nie wyrobić, więc dobry konkurent byłby przydatny

Ciekawostki: Cracovia ostatni raz tak dotkliwą porażkę na własnym stadionie w derbach odniosła w 1931 roku.

JESIEŃ W STATYSTYKACH

Najwięcej bramek: Krzysztof Piątek (9)
Najwięcej asyst: Szymon Drewniak (5)
Najwięcej minut: Krzysztof Piątek (1905)
Bilans: 5 zwycięstw, 7 remisów, 9 porażek, bramki 28-32
Najlepszy mecz: 4:0 na wyjeździe z Górnikiem Zabrze
Najgorszy mecz: 1:4 u siebie z Wisłą Kraków
Najwyższa frekwencja: Cracovia - Wisła Kraków (14 000 widzów)
Najniższa frekwencja: Cracovia - Wisła Płock (4803 widzów)

EKSTRAKLASA w GOL24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24