Oceniamy Górnika Zabrze: Drużyna będąca synonimem pracowitości [PODSUMOWANIE JESIENI]

KK
Igor Angulo to aktualny lider klasyfikacji strzelców
Igor Angulo to aktualny lider klasyfikacji strzelców Polska Press
Górnik Zabrze to jedna z większych sensacji jesiennej części sezonu 2017/2018. Zespół prowadzony przez Marcina Brosza napsuł krwi faworytom i bieżący rok zakończył na trzecim miejscu w ligowej tabeli.

Jedną z pierwszych cech, jaką możemy kojarzyć z zawodem górnika, jest pracowitość. Tak było od zawsze. Nie może zatem zaskakiwać, że jeżeli jakiś klub ma być symbolem boiskowej pracowitości to będzie to właśnie Górnik. W tym przypadku chodzi oczywiście o beniaminka z Zabrza, którego piłkarze prowadzeni przez Marcina Brosza nie dają rywalom nawet chwili wytchnienia na murawie. Wysoki pressing, błyskawiczny doskok, mnóstwo biegania i świetne stałe fragmenty – to wszystko definiuje obecnego Górnika, który był bliski tego, żeby jesień zakończyć na pierwszym miejscu w tabeli.

Ostatecznie skończyło się na najniższym stopniu podium, co również jest bardzo dobrym wynikiem, biorąc pod uwagę, że zabrzanie są beniaminkiem i funkcjonują w innych realiach finansowych niż kluby walczące co roku o mistrzostwo. Górnicy w sezon weszli z przytupem, rozbijając przed własną publicznością faworyzowaną Legię 3:1. „Wojskowych” rozstrzelał duet Hiszpanów Suarez-Angulo, czyli jedyni obcokrajowcy, którzy grają regularnie w pierwszej jedenastce zabrzańskiego zespołu. W późniejszej fazie Górnicy notowali mieszane wyniki, od przegranej z Jagą, przez pokonanie Wisły, aż do straconego w ostatnich minutach zwycięstwa nad Cracovią. Pierwsze czyste konto zabrzanie zanotowali w siódmej kolejce, gromiąc u siebie Wisłę Płock aż 4:0. W meczu tym swojego pierwszego i jak na razie jedynego hat-tricka w Ekstraklasie ustrzelił Igor Angulo. Zagrać na zero z tyłu Górnikowi udało się w lidze jeszcze tylko raz – w jedenastej kolejce w meczu z Piastem. Warto jednak zauważyć, że w pierwszej połowie fazy zasadniczej Górnicy zdobywali bramkę w każdym meczu. Seria ze strzelonym golem zakończyła się podczas rewanżowego spotkania z Legią.

Zabrzanie, którzy na półmetku sezonu zasadniczego byli liderami, po listopadowej przegranej z Legią zdołali się odbić i wygrali następne dwa trudne spotkania z Jagiellonią oraz Wisłą Kraków, jednak ku zaskoczeniu obserwatorów zaczęli dołować na finiszu jesiennej części rozgrywek. Najpierw zremisowali z Lechią, później ulegli Arce, a na końcu – co było praktycznie sensacją – nie istnieli w meczu z Cracovią na własnym obiekcie. Z Cracovią, która kilka dni wcześniej została rozbita w derbach Krakowa.
Mimo ostatnich wyników pozycja Górnika w tabeli jest stabilna. Zabrzanie tracą do lidera dwa punkty i wiosną będą mogli powalczyć o odzyskanie pierwszego miejsca. Podopieczni Brosza mają jednak jeszcze jeden cel, czyli walkę o majowy występ na Stadionie Narodowym. O finał pucharu Polski będzie ciężko, ponieważ na drodze zabrzan stanie teraz Legia. I będzie to najtrudniejsza z przeszkód, jakie Górnik napotkał w tym sezonie na swojej drodze. Zespół z Zabrza najpierw wyeliminował ROW Rybnik, później Sokoła Ostródę, następnie odprawił Sandecję, żeby w ćwierćfinale nie dać szans Chojniczance.

O ile atutami Górnika są atmosfera w szatni, pracowitość zespołu, osoba trenera, tacy zawodnicy jak Kurzawa (najlepszy asystent ligi), czy Angulo (najlepszy strzelec), czy w końcu kibice tłumnie przybywający na Roosevelta, o tyle pewnym mankamentem jest szerokość kadry, jaką dysponuje Brosz. Jesienią szkoleniowiec nie decydował się na większe rotacje – z jednej strony nie ma mu się co dziwić, bo jak żre, to nie ma sensu robić zmian, z drugiej nie miał w tym obszarze zbyt wielkiego pola manewru. Dotychczas zabrzanom wystarczyło pary, żeby radzić sobie w takim składzie osobowym na obu frontach, ale wiosną może się okazać, że Broszowi brakuje rezerwowych prezentujących odpowiednią jakość. Istotne będzie zimowe okienko i to, czy Górnik zdecyduje się kogoś sprowadzić, a jeżeli tak, to czy uda się dokonać na tyle udanych transferów co latem. Niemniej wydaje się, że jeszcze ważniejsze będzie utrzymanie dotychczasowego składu personalnego – nie jest bowiem tajemnicą, że na takich piłkarzy jak Żurkowski, Kurzawa, czy Angulo zapewne znajdą się chętni.

Ocena rundy
Solidna praca Marcina Brosza i jego zespołu zasługuje na więcej niż dobrą ocenę. Jeżeli weźmiemy pod uwagę kadrę, to, iż zespół jest beniaminkiem, a także ogólne wymagania stawiane przed startem sezonu, i zestawimy to z obecną sytuacją (trzecie miejsce, awans do półfinału pucharu Polski), to dochodzimy do wniosku, że na razie 8 będzie adekwatną notą. Jeżeli dorzucimy do tego fakt, że najpewniej w Zabrzu wypromują się kolejni piłkarze, a dwaj trafili nawet do reprezentacji Polski, to myślimy, że i 9 nie będzie przesadzona.

Bohater jesieni
Mieliśmy trudny orzech do zgryzienia, bo mocno kusiło, żeby dać to miano Rafałowi Kurzawie, który opanował do perfekcji sztukę dośrodkowywania piłki i otrzymał powołanie do reprezentacji piłki. Mimo całego szacunku do pomocnika Górnika tytuł ten należy się jednak Igorowi Angulo, który stał się postrachem ligowych bramkarzy. Bask jest liderem strzelców i biorąc pod uwagę łatwość, z jaką zdobywa bramki, trzeba powiedzieć, że sięgnięcie przez niego po koronę jest bardzo prawdopodobne.

Najlepszy transfer
Generalnie Górnikowi należy pogratulować letnich transferów, bo trudno tam znaleźć jakikolwiek niewypał. Za najlepszy ruch uznajemy sprowadzenie Damiana Kądziora, który chwilę wcześniej prawie trafił do Cracovii. Najlepszy pierwszoligowiec ubiegłego sezonu szybko zaaklimatyzował się w nowym otoczeniu, zanotowały cztery gole i cztery asysty, a także załapał się na dwa zgrupowania reprezentacji Polski.

Jakie pozycje wzmocnić
Wiele będzie zależeć od tego, czy ktoś odejdzie zimą. Ale nawet jeżeli nikt nie zostałby sprzedany, to i tak w Zabrzu przydałoby się kilku nowych piłkarzy do rywalizacji. Oczywiście chodzi tu o jakościowych zmienników, którzy mogliby zastępować w pierwszym składzie zawodników grających do tej pory od deski do deski.

Ciekawostki:

  • Rafał Kurzawa jest jedynym piłkarzem, który tej jesieni zdobył gola bezpośrednio z rzutu rożnego. Stało się to w meczu 18. kolejki przeciwko Wiśle Kraków. Ostatecznie zabrzanie wygrali 3:2.
  • Stałe fragmenty gry to ogólnie mocna broń Górnika. Jak podaje portal EkstraStats, podopieczni Marcina Brosza zdobyli w ten sposób 20 z 40 goli (liczbowo najwięcej w lidze). Brakuje im tylko trafienia bezpośrednio z rzutu wolnego.
  • Stadion Górnika to w minionej rundzie najchętniej odwiedzany obiekt w Ekstraklasie.
  • W XXI wieku Górnik dwukrotnie awansował do Ekstraklasy, za każdym razem rok po spadku. Poprzedni awans miał miejsce w 2010 roku, wtedy zabrzanie również zajęli 2. miejsce w I lidze. Górnik rozgrywki 10/11 jako beniaminek zakończył na 6. pozycji w Ekstraklasie.

Statystyki:
Najwięcej bramek:
Igor Angulo (19)
Najwięcej asyst: Rafał Kurzawa (10)
Najwięcej minut: Tomasz Loska/Mateusz Wieteska
10 zwycięstw, 6 remisów, 5 porażek, bramki 40-32
Najlepszy mecz: 4:0 z Wisłą Płock
Najgorszy mecz: 0:4 z Cracovią
Najwyższa frekwencja: 24563 z Lechem
Najniższa frekwencja: 17873 z Cracovią

EKSTRAKLASA w GOL24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24