Oceniamy lechistów za mecz z Górnikiem Zabrze: Gra uległa poprawie, Colak ma zadatki na snajpera

jac
Lechia Gdańsk zremisowała na wyjeździe z Górnikiem Zabrze 2:2. To był jej najlepszy mecz w sezonie. Nareszcie rozegrała dwie równe połowy. Błysnął zdobywca obu bramek, Antonio Colak. Słabo spisał się natomiast bramkarz Mateusz Bąk, bo po jego błędach zabrzanie trafiali do siatki. Oto jak oceniliśmy lechistów.

Mateusz Bąk (3) – Wrócił do składu i kto wie czy zaraz nie wróci na ławkę. Mecz mu zwyczajnie nie wyszedł. Gole dla Górnika padły po jego błędach. Szczególnie ten pierwszy był kuriozalny, bo piłka przedziurawiła jego dłonie.

Marcin Pietrowski (4) – Dostałby taką samą notę jak pozostali obrońcy, ale w końcówce niestety pomógł Górnikowi ustalić wynik spotkania, odpuszczając krycie Wojciecha Łuczaka. Szkoda nam Pietrowskiego, bo szło mu przyzwoicie.

Rafał Janicki (5) – Solidny w odbiorze i pojedynkach główkowych - większość z nich wygrał. Poskrobał go po Achillesach Radosław Sobolewski, ale przecież to zupełnie normalne w piłce.

Tiago Valente (5) – W feralnym meczu Pucharu Polski nie zagrał. Wrócił na Górnika i był to powrót udany. Ciężko było go przepchnąć, raz dobrze zastawił pułapkę ofsajdową. Czy Tomasz Hajto, który najprawdopodobniej od jutra przejmie stery w klubie, będzie na niego stawiać?

Nikola Leković (5) – Nareszcie porządny występ. Trudno było go minąć, jeszcze trudniej odebrać piłkę. Nie zauważyliśmy w jego grze żadnych uchybień, które mogłyby wpłynąć na wynik. Oby ustabilizował formę.

Maciej Makuszewski (7) – Odwalił kawał dobrej roboty. Jeżeli nie mylą nas wyliczenia, to ponad dwadzieścia razy dośrodkował w pole karne – często w punkt. Po jego wrzutce na 1:1 wyrównał Colak. To czwarta asysta „Makiego” w sezonie.

Ariel Borysiuk (5) – Wypadł nieźle. Symptomatycznym obrazkiem była akcja, kiedy odebrał piłkę i celnie uderzył na bramkę. Oby częściej próbował strzałów z dystansu, bo ma tzw. „kopyto” w prawej nodze.

Daniel Łukasik (5) – Ostatnio był raczej krytykowany niż chwalony. Teraz karta się odwraca. Kilka razy fajnie rozpoczął akcję, zaliczył dokładny przerzut, raz bardzo ładnie dośrodkował do Colaka. Poprawa u Łukasika jest, więc nie ma sensu jej ukrywać.

Piotr Grzelczak (5) – Dzisiaj w cieniu drugiego skrzydłowego. Rzadziej był pod grą, co też wpłynęło na jego indywidualne statystyki. Bodaj tylko raz stanął przed swoją szansą. Uderzył nieczysto, piłka wyszła na rzut rożny.

Stojan Vranjes (7) – Jedna z najjaśniejszych postaci na boisku. Bardzo dobrze współpracował z bokami i napastnikiem. Mógł zdobyć bramkę. Co jest jednak najważniejsze, po raz pierwszy asystował od kiedy gra w Lechii!

Antonio Colak (8) - Najlepszy w zespole. Strzelił dwa gole. W sumie ma już cztery. To kawał napastnika. Pisaliśmy tak po debiucie, piszemy i teraz. To taka ulepszona wersja Zaura Sadajewa. Chorwat pozbawiony jest niepotrzebnej agresji i jednocześnie przyodziany w skórę prawdziwego kilera.

Weszli z ławki:
Bartłomiej Pawłowski
(4) – Sporo pomógł w defensywie, ale w ofensywie zupełnie nic.
Piotr Wiśniewski – Dostał jedynie kwadrans. Oddał jeden celny strzał. Występ pozostawiamy bez oceny.
Adam Dźwigała – Wszedł na samą końcówkę, toteż nie sposób wystawić mu obiektywnej noty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24