Oceniamy lechistów za mecz z Jagiellonią: Najwięcej pociechy z Deleu

jac
Przydał się piłkarzom Lechii Gdańsk sparing z wielką FC Barceloną, bo dzięki niemu nabrali wiary we własne umiejętności. W lidze pokonali Jagiellonię Białystok pewnie, 2:0. Zobacz, jak oceniliśmy poszczególnych lechistów za to spotkanie.

Mateusz Bąk (5) – Trudno ocenić jego występ, skoro ani razu piłka nie poszła w światło bramki, której strzegł. Z dziennikarskiego obowiązku odnotujemy jedynie pewne chwyty Bąka po dośrodkowaniach z bocznych stref.

Deleu (7) – Latynos świetnie obsługiwał podaniami partnerów z ofensywy. Z jednego zrobił użytek Paweł Buzała, natomiast z drugiego mógł Daisuke Matsui, jednak spudłował. Szkoda, bo Deleu należały się dziś przynajmniej dwie asysty.

Jarosław Bieniuk (6) – Mądrze „opiekował się” Bekimem Balajem, najlepszą strzelbą Jagiellonii, która dzisiaj nie wypaliła. O ile się nie mylimy, to Balaj nie oddał ani jednego strzału. W ogóle kontaktów z piłką miał tak mało, że można by je policzyć na palcach jednej ręki.

Sebastian Madera (7) – Celną główką ustalił wynik meczu (to jego trzeci gol, odkąd przyodziewa biało-zieloną koszulkę). Poza tym zagrał na zero z tyłu. W ogóle nie przypominamy sobie, żeby choć raz sprokurował pod własnym polem karnym jakąś okazję dla rywala.

Adam Pazio (5) – To był jego oficjalny debiut. Niestety, nie ustrzegł się błędów w kryciu, a za własną połowę wychylał się nadzwyczaj rzadko. Nie wiemy, czy był trochę stremowany, czy trener Probierz – biorąc pod uwagę ofensywne zapędy Deleu – zakazał mu podłączania się do ataku. Jutro na naszych łamach ukaże się szczegółowa analiza występu Pazia.

Przemysław Frankowski (5) – Pozostał w cieniu Deleu, który Jadze narobił znacznie więcej szkody. Cieszy jednak, że "Franek", osiemnastolatek, ma taki kredyt zaufania, i że jest pierwszym wyborem na skrzydle. Lechia na razie nie zbiera plonów z jego gry, ale jesteśmy święcie przekonani, że niebawem to nastąpi.

Marcin Pietrowski (5) – Do końca nie wiadomo było, czy zagra, bo przeciwko Barcelonie nabawił się drobnego urazu. Dziś jednak był na murawie od początku, ale opuścił ją już po godzinie. Dłużej biegać nie mógł.

Paweł Dawidowicz (6) – Przewidywaliśmy przed sezonem, że będzie objawieniem w Lechii. Zdania nie zmieniamy, bo Dawidowicz prezentuje równą formę, ugania się za piłką i potrafi ją czysto wyłuskać. Jesteśmy natomiast ciekawi, jak wypadnie na tle np. Legii Warszawa.

Daisuke Matsui (5) – Piłka szukała go w polu karnym, ale ewidentnie nie kleiła się do jego nóg. Grzelczak i Deleu dwa razy otworzyli mu drogę do bramki. Japończyk zmarnował jednak te okazje w sposób, jaki marnować nie zwykł. Najpierw źle ocenił odległość, kiedy uderzył nad poprzeczką, a potem nieczysto kopnął w piłkę i ta, zamiast zatrzepotać w siatce, zatrzymała się na bandach reklamowych.

Piotr Grzelczak (5) – Apetytu narobił we wtorek, kiedy niemiłosiernie kręcił obrońcami Barcelony. Dzisiaj jednak defensorzy Jagiellonii okazali się… zbyt wymagający. Grzelczak oddał tylko jeden strzał, na dodatek niecelny. Drugi zablokował jeden z rywali. Na plus zapisujemy mu piękne odegranie do Matsuiego.

Paweł Buzała (6) – Rotacja w ataku Lechii jest spora. W pierwszym meczu w podstawowym składzie wyszedł Adam Duda, w drugim Damian Kugiel, a teraz wracający po kontuzji Buzała. I to właśnie on otworzył dziś wynik strzałem z okolicy 15 metra. Na tę chwilę to najlepszy napastnik Lechii. W klubie wiedzą jednak, że „Buzi’ nie gwarantuje kilkunastu bramek w sezonie, dlatego na testy zaproszono Francuza Lorisa Arnauda.

Weszli z ławki:

Piotr Wiśniewski (6) – Zmienił Pietrowskiego, choć tak naprawdę grał na pozycji Matsuiego. Właśnie po dośrodkowaniu Wiśniewskiego Madera skierował piłkę do bramki.

Wojciech Zyska (5) – Dostał od Probierza pół godziny na zaprezentowanie umiejętności. Nie zagrał źle, druga linia nie rozleciała się po jego wejściu.

Patryk Tuszyński grał zbyt krótko, by go ocenić.

Lechia Gdańsk

LECHIA GDAŃSK - serwis specjalny Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24