Mariusz Pawełek - nie licząc niepewnej interwencji po strzale Budzińskiego na początku drugiej połowy, to Pawełek bronił bardzo dobrze. Uratował Śląsk po strzałach Rakelsa i w doliczonym czasie Stebleckiego. 7/10
Paweł Zieliński - nijaki występ prawego obrońcy. Niby walczył i wyłuskiwał sporo piłek, ale z przodu słabo centrował i tracił dużo piłek. 5/10
Tomasz Hołota - zagrał pierwszy raz w oficjalnym meczu na stoperze i spisał się nie tak źle jak można było się spodziewać. Wprawdzie otrzymał żółtą kartkę za faul taktyczny i pod koniec meczu Nowak ograł go jak dziecko, ale jak na pierwszy raz było nieźle. 5/10
Piotr Celeban - z meczu na mecz odzyskuje formę. Bardzo dobry mecz Celika, który trzymał w ryzach grę wrocławian w obronie i był zdecydowanie najlepszy w bloku defensywnym, a kiedy mógł, to biegał do przodu. 6,5/10
Lukas Droppa - kolejny słaby mecz Czecha. Mniej widoczny od Hateleya, w dodatku dostał żółtą kartkę za wyjątkowo chamski faul. Chwilę później zmienił go Calahorro. 3/10
Dudu Paraiba - opuścił mecz w Bełchatowie i wyraźnie odżył. Jak na swoje możliwości, to pewny w obronie i często podłączający się do akcji oskrzydlających. 6/10
Tom Hateley - Anglik po słabych meczach na początku sezonu wyraźnie się pozbierał i zagrał na niezłym poziomie. Dużo odbiorów, walki w środku i próby gry do przodu. Z dwójki Droppa - Hateley wyraźnie lepszy. 5/10
Sebastian Mila - rozegrał 200 mecz w Śląsku i 250 w Ekstraklasie. Dwoił się, troił, naprawdę dużo biegał po skrzydle. Niestety musi grać z Flavio, który nie nadaje się do grania na szpicy. Mimo to zaimponował mi Mila. 7/10
Robert Pich - w pierwszej połowie słabo, w drugiej dużo lepiej. Miał trzy sytuacje. Najpierw skiksował, później uderzył niecelnie, a na koniec popisał się cudowną ruletą w polu karnym przyjezdnych, ale obrońcy zablokowali jego strzał. 6/10
Flavio Paixao - najsłabszy na boisku. No, może nie najsłabszy, ale jest to najsłabszy napastnik Śląska od chwili awansu do Ekstraklasy. On jest niezły na 30-40 metrze, ale beznadziejny w polu karnym. Nie potrafi się znaleźć, nie potrafi przepchnąć, nie potrafi oddać strzału. 1/10
Krzysztof Danielewicz - debiut w drużynie całkiem niezły. Wprawdzie w początku nie umiał znaleźć sobie miejsca na boisku, ale w drugiej połowie grał naprawdę dobrze. Jego piłka do Hołoty nad głowami stoperów fantastyczna. 6/10
Sebino Plaku - grał za krótko, by ocenić.
Juan Calahorro - grał za krótko, by ocenić.
Mateusz Machaj - pierwszy kwadrans po wejściu na boisko dobry. Grał szybką piłką, krótkimi podaniami, ale później całkowicie się pogubił. 4/10
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?